Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Furorę robią nogi. Już nie Niemcy najchętniej jedzą nasze gęsi. Zdziwisz się, kto!

opr. ES
archiwum Gazety Pomorskiej
Producenci przyznają, że to niezwykłe. Już nie Niemcy i Francuzi, ale ... smakosze z Honkongu najczęściej raczą się naszą gęsiną.

Najpopularniejsze są „nogi i ich kawałki” w wersji mrożonej.

- W ogóle, zgodnie z tradycjami rynków azjatyckich do naszego największego odbiorcy trafiają wyłącznie nogi i skrzydła, ewentualnie ich kawałki - podkreśla Mariusz Szymyślik, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. - W innych kierunkach eksportowych popularne są kawałki mięsa bez kości oraz wątróbki. W przypadku Hongkongu warto pamiętać, że statystyczny mieszkaniec tej części Chin zjada 67 gramów polskiej gęsiny, czyli tylko około trzykrotnie mniej niż statystyczny Polak.

Analizując dane z pierwszych siedmiu miesięcy 2018 roku, największym wartościowo importerem polskiej gęsiny stał się właśnie Hongkong.

Od początku roku do końca lipca wyeksportowano gęsiny za prawie 7 mln 089 tys. euro. To wynik o niemal 25 procent lepszy niż w analogicznym okresie 2017. Co ciekawe, producenci gęsiny pomimo, że zarobili na wysyłkach zagranicznych więcej niż rok temu, sprzedali wolumenowo mniej mięsa.

Tutaj również: 10 rzeczy, które powinniśmy wiedzieć o gęsi, zanim ją zjemy

- Dobra sprzedaż do Hongkongu może być dla producentów gęsi zachęcającą prognozą dotyczącą struktury popytu w Chinach oraz niezbyt dobrym znakiem dla hodowców brojlerów kurzych - komentuje Mariusz Szymyślik. - Paradoksalnie może się okazać, że zamówienia z Chin nie będą dotyczyły przede wszystkim mięsa polskich kurcząt rzeźnych tylko innych gatunków drobiu. Po pierwszych siedmiu miesiącach tego roku udział gęsiny w eksporcie polskiego drobiu do Hongkonku stanowił aż 8,26 procent podczas gdy udział mięsa gęsiego w eksporcie drobiu ogółem do wszystkich odbiorców zagranicznych to było tylko nieco ponad pół procent. Te różnice nie są przypadkowe.

Chów gęsi w chowie drobiu ogółem stanowi w UE tylko około 1-2 procent.

Źródło: KIPDiP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Furorę robią nogi. Już nie Niemcy najchętniej jedzą nasze gęsi. Zdziwisz się, kto! - Gazeta Pomorska

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki