Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Futbol amerykański: New England Patriots po raz piąty mistrzami NFL

Jacek Losik
Jacek Losik
Super Bowl 2017: New England Patriots mistrzami NFL
Super Bowl 2017: New England Patriots mistrzami NFL TIMOTHY A. CLARY/AFP/EAST NEWS
51. Super Bowl dla New England Patriots. Futboliści z Bostonu pokonali Atlantę Falcons 34 -28. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka

Tegoroczny finał National Football League z pewnością na długo zapadnie pamięć zarówno sympatykom Atlanty Falcons, jak i New England Patriots. Ci, którzy zarwali noc z niedzieli na poniedziałek (czasu polskiego), aby oglądać 51. Super Bowl, byli świadkami czegoś, co jeszcze nigdy nie miało miejsca. Nie dość, że po raz pierwszy mistrza NFL wyłoniono w dogrywce, to jeszcze zanim do niej doszło, Patrioci odrobili najwyższą w historii Super Bowl stratę punktów.

Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 00.30, czasu polskiego, na stadionie Houston Texans. Hymn Stanów Zjednoczonych zaśpiewał Luke Bryan, gwiazda muzyki country, a monetą rzucił 41. prezydent USA - George H. W. Bush. Mecz rozpoczął się wykopem Atlanty.

Pierwsza kwarta nie zwiastowała emocji, które miały nastąpić w późniejszych odsłonach spotkania. Żadna z drużyn nie zdobyła w niej punktu, ale warto wspomnieć chociażby o niesamowitym rajdzie Devonty Freemana, biegacza Atlanty. 24-letni running back na początku spotkania przesunął nim drużynę z 8 na 45 jard połowy boiska Falcons.

Kwarta należała jednak do formacji defensywnych obu zespołów, które nie pozwoliły rozgrywającym rozwinąć skrzydeł, w kluczowych momentach spektakularnie powalając ich na murawę.

**

Super Bowl 50. Broncos z Panthers grają o wszystko

**

Druga kwarta to już popis i dominacja graczy Atlanty, którzy zdobyli 21 punktów (trzy przyłożenia za sześć punktów i podwyższenia za jeden punkt) z rzędu. Ponad 15 - jardowymi podaniami do skrzydłowego Julio Jonesa popisywał się rozgrywający Matt Ryan. Nie do zatrzymania był również wspomniany Freeman, który zdobył pierwsze przyłożenie, efektownie rzucając się w pole punktowe.

Błyszczała również defensywa Sokołów, która także w 12 minucie kwarty zdobyła punkty. Na 20 jardzie swojej połowy podanie Toma Brady’ego (rozgrywający Patriots) przechwycił cornerback Atlanty - Robert Alford. Przebiegł 80 jardów i zdobył przyłożenie. Obrońcy Sokołów pozwolili Patriotom zdobyć pod koniec kwarty 3 punkty kopem na bramkę. Do połowy wynik brzmiał zatem 21-3 dla Falcons.

Trzecia kwarta również zaczęła się nie pomyśli New England Patriots. Atlanta w 6 minucie zdobyła czwarte przyłożenie z podwyższeniem za jeden punkt i futboliści z Bostonu stanęli przed arcytrudnym zadaniem. Atlanta prowadziła 28-3. Aby doprowadzić do dogrywki musieli odrobić 25 punktów, co nikomu w historii Super Bowl się nie udało.

Kiedy wiele już wskazywało na to, że New England podzieli los Green Bay Packers, których Atlanta rozszarpała w finale konferencji, Patriotom udało się podnieść. Sokoły zaczęły grać przewidywalnie dla defensywy Patriots, która wywierała coraz większą presję na Matta Ryana. Rozgrywający Falcons był powalany na ziemię, upuścił nawet pod naporem rywala piłkę, a na murawie zaczęła częściej pojawiać się formacja ofensywna z Bostonu.

Ta, dowodzona przez Toma Brady’ego, wyczyniała cuda. Quaterback szybko decydował się na długie podania, którymi często przesuwał swoją drużynę o kilkanaście jardów. Dzięki współpracy z biegaczem Jamesem Whitem oraz skrzydłowym Julianem Edelmanem doprowadzili do wyrównania i pierwszej dogrywki w historii Super Bowl.

Wygrywał ten, kto pierwszy zdobył przyłożenie. Rzut monetą zdecydował, że piłka trafiła do Patriots. New England zdobyło po akcji biegowej czwarte przyłożenie z rzędu i po raz piąty w swojej historii zostali mistrzami NFL. MVP spotkania został Tom Brady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki