Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Futbol amerykański: Wilki Pabianice z Królewskimi Warszawa o play-off

mek, PLFA
Michał Meksa/archiwum Dziennika Łódzkiego
Prawdziwie spotkanie na szczycie czeka w najbliższą sobotę drużynę Wilków Pabianice. Futboliści amerykańscy zmierzą się z zespołem Królewskich Warszawa. Stawką meczu będzie awans do play-off PLFA II.

Futboliści Wilków Pabianice przebojem weszli do II ligi PLFA (Polska Liga Futbolu Amerykańskiego). Drużyna beniaminka pokonali już u siebie Olsztyn Lakers oraz Warsaw Werewolves. Dzięki temu ich bilans to dwie wygrane i zero porażek, a na horyzoncie pojawia się coraz realniejszy obraz awansu do play-off, które zdecydują o awansie do PLFA I. Decydujący o tym może być sobotni mecz.

Rywale, z którymi na stadionie Hutnika Warszawa zmierzą się Wilki to drużyna Królewskich Warszawa. Królewscy także nie przegra;i jeszcze żadnego meczu. Dlatego sobotnie spotkanie określane jest jako szlagier dziewiątej kolejki PLFA II.

- Staraliśmy się przygotować do stylu gry Królewskich. Oglądaliśmy jeden z ich meczów w stolicy, drugi analizowaliśmy na podstawie nagrania video. Królewscy nie zagrali najlepiej w ataku w meczu z Werewolves, ale my też mamy swoje problemy w tej formacji - skomentował Jarosław Kalita, trener obrony Wilków Pabianice. - Jesteśmy nastawieni bardzo bojowo. Naszym zawodnikom ten mecz śni się po nocach już od wielu dni. Zagramy w pełnym składzie, bo kilku wcześniej kontuzjowanych powróci na ten mecze do gry. Na pewno będzie to najcięższy pojedynek w historii naszej drużyny i dlatego każdy z nas nie może się go doczekać - dodał Kalita.

Królewscy Warszawa - Wilki Pabianice. 29 czerwca, g. 13:30, stadion Hutnika Warszawa, ul. Marymoncka 42. Bilety: 10 PLN, dzieci do lat 12 wstęp wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki