Gang podrabiający Pana Tadeusza na ławie oskarżonych

Według śledczych, szefem gangu był 35-letni Michał S. z Łodzi, z zawodu tapicer meblowy. Prokuratura zarzuca mu, że w latach 2009 - 2010 odkażał skażony spirytus i wprowadził do obrotu 22 tys. litrów alkoholu wartego prawie 1,8 mln zł. Skarb państwa na tym procederze miał stracić - tytułem niezapłaconej akcyzy - milion złotych. W procederze pomagali mu m.in.: 33-letni Marcin F., 37-letni Sebastian N. i 44-letni Ryszard R.

GANG PODRABIAJĄCY PAPIEROWY NA ŁAWIE OSKARŻOWNYCH

Zdaniem prokuratury, Michał S. założył i kierował szajką. On podejmował kluczowe decyzję, sprowadzał skażony spirytus w 1000-litrowych pojemnikach zwanych mauserami, dostarczał sprzęt i odczynniki do odkażania alkoholu i utrzymywał kontakty z odbiorcami.

WIELKA ROZLEWNIA PODRABIANEGO ALKOHOLU POD TOMASZOWEM [ZDJĘCIA]

Wśród nich wyróżniał się Sebastian N. Był on rezydentem gangu w Elblągu. Tam szły transporty trefnego alkoholu, które najpierw były odbierane na terenie przystani jachtowej "Bryza" w Elblągu, a potem na terenie posiadłości Sebastiana N. pod tym miastem.

POLICJA ROZBIŁA GANG NARKOTYKOWY

Odkażanie spirytusu - za pomocą linii technologicznej wyposażonej w pompy i filtry - odbywało się na terenie posesji Ryszarda R. w Łodzi.

Likwidacja szajki nastąpiła 1 czerwca 2010 roku. Tego dnia policjanci pojawili się w posiadłości Sebastiana N. pod Elblągiem. Zatrzymali tam szefów grupy z Michałem S. na czele. W iveco należącym do Marcina F. odkryli 1,8 tys. litrów, a w mercedesie sprinterze należącym do Sebastiana N. - 1,1 tys. litrów podrabianego alkoholu. W tym samym czasie policjanci wtargnęli na posesję Ryszarda R. w Łodzi z fabryczką trefnego alkoholu oraz do łódzkiego domu herszta gangu, w którym zabezpieczyli 325 litrów alkoholu oraz kapsle i etykiety znanych markowych wódek jak Bols, Soplica, Smirnoff, Sobieski czy Pan Tadeusz.

PROCES GRUPY PRZESTĘPCZEJ SPECJALIZUJĄCEJ SIĘ W WYMUSZENIACH