Zgodnie z regulaminem akcji pluszowe zabawki można było odbierać do 2 grudnia. Tyle, że już na wiele dni przed jej oficjalnym zakończeniem, stały się towarem deficytowym. Tak więc wiele osób zostało z naklejkami, które skrupulatnie zbierali, ale bez Słodziaków. By dostać jednego słodziaka należało zgromadzić aż 60 naklejek. Jedną dostawało się na przykład za wydane na zakupach w sklepie 40 zł.
Najsmaczniejsze potrawy wigilijne - przepisy
- Mam zebrane naklejki na Słodziaka i od wielu dni jeżdżę między „Biedronkami” w Zgierzu i pytam o słodziaki, bo mój 5-letni wnuk czeka na sowę Zosię – mówi jedna z mieszanek tego miasta. - Słyszę, że trzeba pytać, albo że rano było kilka Słodziaków, ale zaraz zniknęły. Czuję oszukana tą akcją.
Biuro prasowe Jeronimo Martins Polska S.A. Wyjaśniło nam, że do rąk klientów trafiło ponad 6 mln Słodziaków. W związku z tak dużym zainteresowaniem akcją zamówiono dodatkowe pluszaki. Ich pierwsza partia trafiła już do wybranych sklepów ich sieci. Wśród nich było m.in. dziewięć sklepów w Łodzi. W kolejnych tygodniach ma mieć miejsce dodruk drugiej części książek o przygodach Gangu Słodziaków, a także dodatkowe dostawy pluszaków. Będą one dostępne do wyczerpania zapasów.
Zapewniają też, że odbieranie maskotek będzie możliwe dłużej niż tylko do 2 grudnia. Osoby zainteresowane odbiorem Słodziaka powinny zachować karty z naklejkami”.
Zobacz też: Biedronka dalej będzie wspierać reprezentację Polski i pomoże szukać nowego Roberta Lewandowskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?