Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gangsterzy z Łodzi sprzedali dilerowi trzy paczki... siana dla chomika

Wiesław Pierzchała
Polskapresse/archiuwm
Łódzcy gangsterzy byli tak wyrafinowani, że zamiast 3 kg marihuany sprzedali dilerowi kupione w markecie siano dla chomika o nazwie "Szczęśliwy gryzoń".

Na ławie oskarżonych zasiądzie 32-letni Wojciech B., z zawodu mechanik samochodowy, który przed zatrzymaniem pracował dla firmy w Norwegii. Prokuratura zarzuca mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na koncie napady, porwania dla okupu czy żądania haraczu za zwrot skradzionego samochodu.

Jest to odprysk śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Łodzi w sprawie dwóch czołowych gangów łódzkich dowodzonych przez Michała J. i Tomasza N. - "Gluta".

Według śledczych, Wojciech B. jest kuzynem braci Kamila i Dominika B., z którymi dokonywał przestępstw. Jeden z popisowych numerów gangsterów polegał na oszukaniu Jakuba S., który pewnego dnia spytał Dominika B. czy może mu załatwić 3 kg marihuany.

Dobili targu i ustalili cenę transakcji: 10 zł za gram, czyli 30 tys. zł za 3 kg narkotyku.

Kupujący dał nawet zaliczkę: 10 tys. zł. Dominik B. udał się do marketu i kupił trzy paczki siana dla chomików o nazwie "Szczęśliwy gryzoń". Potem z bratem Kamilem, Wojciechem B. i Henrykiem L. udali się do mieszkania Jakuba S. i sprzedali mu siano jako marihuanę.

Zainkasowali pozostałe 20 tys. zł i wyszli. Gdy Jakub S. zajrzał do paczek, zapewne doznał wstrząsu, ale reklamacji nie złożył.

Najpewniej bał się zadzierać z gangsterami.

Wojciech B. ma więcej zarzutów. Jeden z nich dotyczy udziału - razem z braćmi B. i innymi osobami - w porwaniu wspomnianego Jakuba. S. Dopadli go w kamienicy przy ul. Korzeniowskiego w Łodzi, skuli kajdankami, założyli kaptur na głowę i zawieźli samochodem do Lasu Rudzkiego.

Tam porwany usłyszał, że odzyskanie wolności będzie go kosztować 30 tys. zł. Potem wysokość okupu spadła do 20 tys. zł.

Wówczas Jakub S. zaproponował napastnikom, aby go puścili, a on w ciągu doby załatwi pieniądze. Jako swoiste poręczenie porwany przekazał gangsterom swoje audi. Potem Jakub S. negocjował stawkę okupu i efekt był taki, że za 3 tys. zł odzyskał wolność i samochód.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki