20 lat temu ostatni żołnierze radzieccy, a właściwie już rosyjscy, wyjechali z Polski, uwalniając nas od trwającej prawie 50 lat kurateli. I nie chodzi wcale o jakiś czysto symboliczny wymiar tej daty.
Dwa lata wcześniej, w sierpniu 1991, mimo że od dwóch lat Polska była znów suwerennym krajem, na jej terytorium wciąż stacjonowała Armia Radziecka. Od 4 miesięcy trwała jej ewakuacja, ale nadal liczyła ponad 40 tysięcy żołnierzy.
W tym czasie wszystkich zelektryzował zamach stanu w ZSRR, znany jako pucz Janajewa. Obalono Gorbaczowa, a samozwańczy komitet, próbujący ocalić Związek Radziecki przed rozpadem, wprowadził stan wyjątkowy. Na Moskwę ruszyły czołgi zbuntowanych oddziałów. W decydującym momencie część armii stanęła jednak po stronie prezydenta Federacji Rosyjskiej Borysa Jelcyna i w ciągu kilku dni było po zamachu.
Kto wie, co by się stało, gdyby to trwało dłużej i jak zachowałyby się wojska radzieckie w Polsce? Polacy, zajęci plażowaniem, nie zdawali sobie wtedy sprawy z zagrożenia. Po 17 września 1993 ta groźba ostatecznie zniknęła, w czym duża zasługa Lecha Wałęsy, o czym warto przypominać, nawet jeśli nie sposób słuchać tego co mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?