Do incydentu doszło naprzeciwko wejścia do kościoła, przy wyjeździe z parkingu Galerii Areszt. To tam stały uczennice z sąsiedniego gimnazjum SPSK. Było przed południem, dziewczyny powinny być na lekcji. Tymczasem paliły papierosy i głośno dyskutowały używając słów nieparlamentarnych.
Dyrektor szkoły potwierdza, że wagarowiczkę - jedną, bo pozostałe uciekły - przyprowadził zdenerwowany rektor kościoła Panien Dominikanek.
- Dziękowałam mu i przepraszałam - opowiada Wiesława Olejnik. Dziewczyna nie skarżyła się na zachowanie księdza, dopiero później do dyrektorki dotarła wersja o tym, że miała zostać przez niego "uderzona w twarz i pociągnięta za ucho". Taką wersję przedstawiły uczennice. W gabinecie, jak przyznaje dyrektor Olejnik, na twarzy dziewczyny nie widziała żadnych śladów, ale o zajściu poinformowała Pogotowie Opiekuńcze, którego podopieczną jest 13-latka. Dyrektor Olejnik twierdzi, że Pogotowie miało wysłać dziewczynę na... obdukcję.
Anna Boduch, dyrektor pogotowia, zaprzecza jednak takiej wersji. Do lekarza dziewczynę posłała szkoła, a pogotowie czeka na wyjaśnienie sprawy. - Dziewczyna była wtedy pod opieką szkoły - zaznacza Anna Boduch, zdziwiona mieszaniem pogotowia w sprawę.
Ksiądz Ireneusz Bochyński, rektor kościoła Panien Dominikanek, jest zaskoczony wersją uczennic. Z jego relacji wynika, że zdarzenie miało inny przebieg. Najpierw uwagę palącym nastolatkom zwracał świecki pracownik kościoła, potem ksiądz. Na jego widok trzy wagarowiczki uciekły, czwarta została i nadal paliła papierosa.
- Jedyne za co udało mi się ją złapać, to kaptur - mówi ksiądz. - Ani nie dotykałem ucha, ani twarzy, poszedłem prosto do sekretariatu - mówi duchowny, dla którego częstym widokiem w okolicach kościoła są palące papierosy uczennice. Tak było w czwartek około godziny 10.
W tle oskarżeń jest kwestia wygasającej z końcem 2011 roku umowy użyczenia budynku przy Stronczyńskiego. Szkoły SPSK zostaną tu do wakacji. Miasto, jak informuje Jarosław Bąkowicz z zespołu rzecznika prasowego magistratu, nie wyklucza, że szkoła zostanie dłużej, ale z SPSK prowadzone są też rozmowy na temat użyczenia budynku przy ul. Dąbrowskiego (dawna siedziba NBP).
Tymczasem o otworzeniu "swojego" zespołu szkół przy ul. Stronczyńskiego myśli ks. Bochyński. To dopiero zamiary, ale ksiądz wcale ich nie ukrywa.
CZYTAJ TEŻ: Nowy kościół powstanie w Piotrkowie wbrew Palikotowi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?