W tym momencie przypominam sobie, jak wieczorową porą chłopcy i dziewczęta od Dariusza Jońskiego zbierali podpisy wśród niekoniecznie świadomych (za to bardzo swobodnych) przechodniów na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. Niestety, dziś już nikt nie określi, ile podpisów złożono pod wpływem alkoholu bądź innych używek spożywanych wieczorami w klubach i bramach łódzkiego deptaka.
Gdyby głosowanie w stanie nietrzeźwym było w Polsce zakazane, unieważnić należałoby wszystkie dotychczas zorganizowane wybory i referenda, zwłaszcza że nikt nie jest w stanie powiedzieć, co naród poczyniłby przy urnach, będąc w stu procentach trzeźwym. Taka rewolucja obyczajowa w kraju, póki co, nie jest jednak przewidywana. A wobec powyższego, inicjatywy posła Halickiego nie należy nazywać inaczej, jak rozpaczliwą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?