Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Rząśnia spróbuje odzyskać pół miliona złotych skradzione przez hakerów

Zbyszek Rybczyński
Wójt Stolarczyk zapowiada, że jeśli w efekcie śledztwa nie uda się odzyskać pieniędzy, wystąpi z roszczeniem wobec banku
Wójt Stolarczyk zapowiada, że jeśli w efekcie śledztwa nie uda się odzyskać pieniędzy, wystąpi z roszczeniem wobec banku
Trwa żmudne dochodzenie w sprawie kradzieży prawie 500 tys. zł, które z konta gminy Rząśnia miały trafić na rachunki jej kontrahentów. Śledczy ustalili, że pieniądze zostały przelane na dwa konta w Warszawie. Po dwóch dniach były one już puste, bowiem przestępcy przekazali skradzione fundusze na kolejnych kilkanaście rachunków bankowych, z których zostały wypłacone.

Nie ulega wątpliwości, że była to robota fachowców. Ustalono nazwisko osoby, która figuruje jako właściciel dwóch kont, na które pierwotnie wpłynęły przelewy z Urzędu Gminy w Rząśni.

- Jest to osoba już wcześniej poszukiwana przez policję, w związku z przestępstwami przeciwko mieniu. Podejrzany nie ma stałego miejsca zameldowania - mówi prokurator Jarosław Jajczak z Prokuratury Rejonowej w Wieluniu.

Do cyberkradzieży doszło 8 października 2014 roku. Pieniądze miały trafić do firm realizujących inwestycje w gminie Rząśnia. Wójt Rząśni Tomasz Stolarczyk nie ma wątpliwości, że pracownicy podczas dokonywania przelewów postępowali zgodnie z procedurami.

- Na początku śledztwa przekazano nam, że biegli będą sprawdzać oprogramowanie i od tego czasu nie mieliśmy żadnych informacji z prokuratury. Mnie szczególnie interesują ustalenia dotyczące tego, gdzie tkwił błąd. W mojej ocenie wina leży albo w programie do bankowości elektronicznej albo po stronie samego banku - uważa włodarz.

CZYTAJ TEŻ: Hakerzy ukradli pieniądze z konta gminy Rząśnia

Tomasz Stolarczyk nie ukrywa, że jeśli w efekcie śledztwa nie uda się odzyskać pieniędzy, to wystąpi z roszczeniem wobec banku obsługującego gminę.

Śledztwo jest żmudne, ponieważ możliwość wglądu w każdy kolejny rachunek, na który trafiły pieniądze pochodzące z kradzieży, wymaga osobnej decyzji sądu, zwalniającej z tajemnicy bankowej. Inaczej banki nie udzielą informacji. Mają one też prawo złożyć zażalenie na sądowe postanowienie. W ustaleniu tego, jak doszło do zamiany numerów kont, mają pomóc ekspertyzy.

Po tym jak doszło do zuchwałego przestępstwa, gmina Rząśnia zrezygnowała z przelewów przez internet. Urzędnicy dokonują transakcji w tradycyjnej, papierowej formie. Jak mówi wójt, tak będzie do czasu, aż podpisana zostanie nowa umowa na obsługę bankową. Obecna wygasa z końcem lipca.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki