Stanem synagogi w Łodzi zajęła się prokuratura
Synagoga jest w kiepskim stanie i wymaga pilnego remontu. Jej obraz to odpadające tynki i przeciekający dach. Mecenas Wiktor Celler, przewodniczący Żydowskiej Komisji Śledczej, twierdzi, że właściciele nieruchomości z synagogą nic w tej sprawie nie robią i zaalarmował prokuraturę, która wszczęła dochodzenie.
W sprawie tej powołaliśmy biegłego z zakresu budownictwa, który oceni stan techniczny synagogi i stwierdzi czy doszło do zaniedbań ze strony jej właścicieli. Jego opinia będzie kluczowa w tej sprawie – zaznacza Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
.
Wpis do rejestru wyjściem z patowej sytuacji
Według Józefa Weiningera, przewodniczącego gminy żydowskiej w Łodzi, skierowanie sprawy do prokuratury jedynie zaogniło sytuację i doprowadziło do wymiany zamków w drzwiach synagogi. Podkreśla on, że w akcie notarialnym jest zapis, że dopóki w synagodze będą modlić się Żydzi, dopóty nie będzie można jej zlikwidować. Problem w tym, że modlitwy są niemożliwe z powodu stanu technicznego synagogi i braku kluczy do niej.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
..
Józef Weininger przyznaje, że gmina byłaby w stanie zabezpieczyć i wyremontować synagogę, jednak jej właściciele nie wykazują chęci do współpracy. Uważa on, że jedynym wyjściem z tej patowej sytuacji jest wpisanie synagogi do rejestru zabytków (obecnie jest w ewidencji zabytków), co zmusiłoby jej właścicieli do remontu zabytku.