W piątek władze miasta zorganizowały konferencję prasową na której mówiono o opóźniającej się dostawie węgla. Łódź podpisała umowę już w ubiegły poniedziałek, w środę na prośbę składu zmieniona została lokalizacja odbioru – z Pabianic na Aleksandrów Łódzki, co dla miasta nie jest problemem, bo węgiel i tak będzie trafiał na plac MPO Łódź przy ul. Tokarzewskiego na Bałutach. Ale ponad 1,3 tys. mieszkańców, którzy złożyli wniosek o tańszy węgiel, wciąż czeka.
Liczyliśmy, że węgiel dotrze do nas 10-11 listopada – mówił w piątek Piotr Bors, dyrektor Departamentu Pracy, Edukacji i Kultury Urzędu Miasta Łodzi. - Kiedy będziemy go mieć? Na święta? - pytał.
Dziś w Łodzi ma być przedstawiciel spółki węglowej, będą prowadzone rozmowy o dostawach.
Dagmara Zalewska, rzeczniczka prasowa wojewody łódzkiego wyjaśnia, że gminy ustalają harmonogram odbiorów indywidualnie ze spółkami przy podpisywaniu umowy.