18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Godson: Jeśli Tusk odradzi mi start, potraktuję to jako głos w dyskusji [WYWIAD]

rozm. Marcin Darda
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Rozmowa z Johnem Godsonem, łódzkim posłem PO.

Wszyscy się zastanawiają, po co to Panu potrzebne?
Głównie dlatego, że chciałem poinformować mieszkańców Łodzi, że rozpoczynam konsultacje społeczne i liczę bardzo na ich udział. Dla mnie to bardzo istotne, bo to będzie miało wpływ na moją decyzję o kandydowaniu na prezydenta Łodzi.

Co Panu nie odpowiada w tym, jak miastem zarządza prezydent Hanna Zdanowska?
Nie chciałbym się skupiać na krytyce pani prezydent. Uważam, że jest dobrym prezydentem, ale Łodzi potrzebne są bardziej zdecydowane oraz szybsze działania. Nie chcę jednak w tej chwili mówić o negatywach, i to dlatego też bardzo chcę usłyszeć w tej sprawie głos mieszkańców Łodzi.

Jest dobrym prezydentem i dlatego Pan rozważa kandydowanie? Dowcip polega na tym, że Hanna Zdanowska, tak jak Pan, należy do PO. Stawiając się w roli ewentualnego kandydata, rzuca jej Pan kłody pod nogi. Tak odbierają to w partii.
Ależ ja dopiero zapowiedziałem konsultacje społeczne, a opcje są różne. Pierwsza opcja to prawybory wewnętrzne w Platformie, a druga opcja to ewentualność kandydowania jako kandydat niezależny. Przecież to są normalne praktyki w demokratycznym państwie.

Andrzej Biernat, szef łódzkiego regionu PO, mówi, że boi się Pan o miejsce na liście do Sejmu, stąd teraz stosuje Pan delikatny szantaż. Co Pan na to?
(śmiech) Każdy tłumaczy zgodnie ze swoim systemem myślenia i zgodnie z wartościami, jakie wyznaje. Uzasadnienie przewodniczącego Biernata jest bardzo ciekawe, ale jest dalekie od mojego sposobu działania i myślenia. Nadal jestem w Platformie, także dlatego, że w ubiegłym roku o pozostanie w partii prosił mnie premier Donald Tusk, a byłem już bliski decyzji o odejściu. Jestem przed kolejnym spotkaniem i na tej podstawie podejmę decyzję co dalej. Myślę, że nie muszę być w Platformie, w ogóle nie muszę być w polityce. Jeśli działam, to działam autentycznie. Ale jeśli ktoś uważa to tylko za strategię negocjacyjną, to trudno.

A jeśli Tusk powie: "nie wygłupiaj się John, Łódź ma świetnego prezydenta"?
Ta rozmowa z premierem nie będzie dotyczyć ewentualności mojego kandydowania na prezydenta Łodzi, tylko stanu PO i mojego niezadowolenia z tego, w jaki sposób traktowani są konserwatyści w Platformie.

A jeśli Tusk tak Panu powie?
Potraktuje to jako głos w dyskusji. Tak, jakby premier Tusk wziął udział w konsultacjach społecznych, które organizuję.

Pan często zmienia zdanie, wycofuje ze swoich inicjatyw. Teraz też tak będzie?
Tak, ale tylko wtedy, jeśli z przeważającej liczby ankiet wyniknie, że nie powinienem kandydować. Wtedy ogłoszę, że nie kandyduję. Głos i opinia łodzian są dla mnie najważniejsze.

A gdyby się okazało, że Pan startuje przeciw Hannie Zdanowskiej i nie wygra ani ona, ani Pan, bo podzielicie elektorat?
Za wcześnie o tym mówić, bo przecież ja jeszcze nie zdecydowałem o starcie.

A może Pan nie chce odejść, tylko zostać wyrzuconym z PO? Nie miałby Pan wtedy opinii rozłamowca i mógł spokojnie zakładać partię z Jarosławem Gowinem, co podtrzyma zapewne zainteresowanie mediów.
Oczywiście pan ma prawo interpretować to po swojemu, zgodnie ze swoimi podejrzeniami. Ale ja w Platformie jestem od dziesięciu lat, mam tu wielu przyjaciół, wielu do Platformy przyciągnąłem. Nie jestem zwolennikiem tego, co się w niej dzieje, jeśli chodzi o skręt Platformy w lewo. Mnie nie zależy na zainteresowaniu mediów ani na tym, by wyrzucono mnie z Platformy. Mnie zależy na tym, by Platforma została naprawiona. Ale z drugiej strony, przychodzi czas na wybory wewnętrzne w PO, a także czas na wybory samorządowe. Dobrze byłoby, by każdy, kto ma jakieś aspiracje, próbował je realizować. W ostatecznym rozrachunku to i tak nie politycy, tylko wyborcy i społeczeństwo w tych wyborach zdecydują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Godson: Jeśli Tusk odradzi mi start, potraktuję to jako głos w dyskusji [WYWIAD] - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki