Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Godzina dla wilka" w Manufakturze. Wilki Łódzkie i łodzianie wyli dla wilków [ZDJĘCIA]

Redakcja
Łodzianie korzystający w sobotę (19 marca) z atrakcji w Manufakturze mogli być zaskoczeni, gdy punktualnie w południe usłyszeli wycie wilków. Nie były to jednak odgłosy prawdziwych zwierząt. O co chodzi?

"Dołącz do watahy. Zawyj dla wilka". Pod takim hasłem z okazji 9. edycji "Godziny dla Ziemi WWF", odbywa się cykl wydarzeń w największych miastach Polski. Cel jest szczytny, chodzi bowiem o poparcie dla ochrony gatunku wilka w Polsce.

- Chcemy, aby jak najwięcej osób stanęło w jego obronie i stworzyło symboliczną watahę na stronie akcji godzinadlaziemi.pl – mówi Paweł Średziński, rzecznik prasowy WWF Polska. – W ostatnich miesiącach znów pojawiają się przekazy medialne, które wilkiem straszą. Wraz z nimi słyszymy głosy, że do wilka powinno się strzelać. Dlatego w ramach naszej akcji chcemy nagłośnić prawdziwą naturę tego gatunku - z jednej strony drapieżnika, ale z drugiej strony zwierzęcia troskliwego, rodzinnego, solidarnego i współdziałającego w grupie - dodaje.

Do tej pory dla wilka zawyli mieszkańcy Rzeszowa, Olsztyna, Wrocławia, Poznania, Gdańska i Białegostoku. W sobotę w obronie tych zwierząt wyli również łodzianie.

Punktualnie o godz. 12 na rynku przed Manufakturą razem z łodzianami zawyła drużyna futbolu amerykańskiego Wilki Łódzkie, wyróżniająca się za sprawą olbrzymiej chorągwi. - Nie mogło nas tu nie być, gdy wszyscy łodzianie wyją dla wilków - mówią zawodnicy "Wilków Łódzkich", drużyny futbolu amerykańskiego. W południe grupa łodzian "wyła dla wilka", uczestnicząc w akcji "Godzina dla Ziemi" organizowanej przez World Wide Fund for Nature.

Nie zabrakło też kilku właścicieli "wilków", czyli owczarków niemieckich, które zainteresowane sobą zaczęły wyć jeszcze przed łodzianami. Uwagę zwracały też zbliżone wyglądem do wilków wilczaki czechosłowacki, zaliczane do psów pasterskich. - Choć towarzyskie i serdeczne, nie są zbyt mądre. Czasem trzeba się z nimi naszarpać - przyznaje jedna z właścicielek wilczaka.

Mieszkańcy, którzy nie mogli przyjść lub o akcji nie wiedzieli, mogą przyłączyć się również w inny sposób - poprzez symboliczne zgaszenie światła na godzinę. "Godzina dla Ziemi WWF" wypada 19 marca o godz. 20.30. W wielu polskich miastach światła zgasną właśnie „dla wilka”. - Ten przepiękny gatunek zwierząt powinien być stale chroniony, ale niestety coraz częściej mówi się o tym, by wznowić polowania - przekonywali przez megafon działacze WFF. - Takiego zdania są oczywiście myśliwi, dla których skóra z wilka jest cennym trofeum. My uważamy, że te zwierzęta powinny żyć w lasach.

„Godzinę dla wilka” wspiera ambasador Fundacji WWF Polska Marcin Dorociński, a także zespół Wilki.

W Polsce w okresie PRL wilk traktowany był jako szkodnik, a za jego zabicie wypłacono nagrody. Dopiero po 1989 roku udało się wprowadzić ochronę tego gatunku. Niestety do dziś, część myśliwych traktuje wilka jako konkurenta w swoim obwodzie łowieckim. Jak donoszą organizatorzy akcji, często dochodzi do nielegalnego odstrzału wilka. W ostatnich tygodniach zostały ujawnione dwa przypadki celowego zabicia wilka w Polsce oraz jeden na Słowacji, w pobliżu granicy. W kręgu podejrzanych znaleźli się właśnie myśliwi. Skala nielegalnego odstrzału jest trudna do oszacowania, bo wciąż brakuje danych.

Wilk biegał po ulicach Łodzi. Zwierzęcia nie udało się schwytać

Ubiegłoroczna "Godzina dla Ziemi WWF" była poświęcona morświnowi. Dzięki zebraniu 100 tysięcy podpisów, udało się doprowadzić do przyjęcia programu ochrony dla tego jedynego gatunku walenia występującego w Bałtyku, krytycznie zagrożonego wyginięciem w naszym morzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki