Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gospodarstwa rolne w Łódzkiem pod lupą inspekcji pracy

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Inspektorzy pracy ciągle mają dużo zastrzeżeń do warunków, jakie panują w gospodarstwach rolnych w naszym województwie.

Do 60 gospodarstw rolnych w woj. łódzkim wkroczyli w ubiegłym roku inspektorzy pracy. Mieli ocenić, czy miejsca te są bezpieczne. Kolejnych takich wizyt rolnicy mogą się spodziewać już wkrótce.

Inspektorzy pracy oceniali m.in. stan budynków w gospodarstwach, a także drabin, schodów, instalacji i urządzeń elektrycznych. Przyjrzeli się wyposażeniu maszyn w osłony na części ruchome i podpory, sprawdzili stan techniczny pilarek tarczowych i łańcuchowych.

Solidarność doniosła do inspekcji pracy na sieć hipermarketów Lidl

To nie wszystko, kontrolujący ocenili warunki, w jakich żyją i są obsługiwane zwierzęta, przyjrzeli się środkom ochrony osobistej oraz odzieży roboczej. Interesowało ich także, jak gospodarstwa są wyposażone w sprzęt przeciwpożarowy.

- Stwierdzone zostały podobne nieprawidłowości jak w ubiegłych latach - mówi Kamil Kałużny, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi. - Wokół budynków inspektorzy odkryli m.in. niezabezpieczone zbiorniki na gnojowicę, szamba i studnie, a także nierówne, śliskie podłoże. W niektórych budynkach posadzki i podłogi były nierówne, a część otworów stropowych i ściennych niezabezpieczonych. Rodzi to potencjalnie duże niebezpieczeństwo.

Część pomieszczeń inwentarskich było ciasnych i wąskich, a niektóre drabiny uszkodzone i niestabilne.

Wypadki przy pracy w Łódzkiem. Najczęściej dochodzi do nich wskutek ludzkiego błędu

Zastrzeżenia wzbudziły też niektóre maszyny i urządzenia, których stan techniczny był zły. Uszkodzone były m.in. zaczepy przyczep ciągnikowych, brakowało osłon w maszynach.

Część ciągników miała niesprawne hamulce i źle działający układ kierowniczy. Zastrzeżenia wzbudzał też stan ich kół, brakowało sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej. Nie wszystkie narzędzia warsztatowe były też w takim stanie, jak powinny.

W części gospodarstw brakowało odzieży i obuwia roboczego i innych środków ochrony indywidualnej.

Nie wszędzie był sprzęt przeciwpożarowy. Nie wszyscy gospodarze zadbali o magazyny środków ochrony roślin, a inne były źle zabezpieczone.

Inspektorzy pracy przyglądali się też, czy w gospodarstwach są wydzielone dodatkowe miejsca do zabawy dla dzieci, a także do wypoczynku dorosłych.

Inspektorzy pracy stawiają na prewencję i m.in. dlatego organizowany jest konkurs „bezpieczne gospodarstwo rolne”. Mają nadzieję, że dzięki temu wypadków w rolnictwie będzie mniej. Do tej pory, jak wynika z danych Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, rocznie dochodzi do kilkunastu tysięcy takich wypadków.

W ubiegłym roku do oddziałów KRUS zgłoszono 20.154 groźnych zdarzeń, do których doszło przy pracy w rolnictwie, a które miały miejsce w całym kraju. Aż 18.814 z nich po analizie zostało uznanych za wypadki przy pracy.

Do siedzib KRUS-u w naszym województwie wpłynęły 1.742 takie zawiadomienia, a 1.535 uznano za wypadki przy pracy w rolnictwie. W naszym województwie przy pracy w gospodarstwie zginęło w ubiegłym roku pięć osób, w całym kraju było ich 63.

Najwięcej osób przy pracy na roli zginęło na Lubelszczyźnie. W ubiegłym roku w ten sposób zginęło 12 osób. To tez region, w którym najczęściej dochodzi do wypadków przy pracy w rolnictwie.

KRUS o wypadkach

W ubiegłym roku w gospodarstwach rolnych życie straciły 63 osoby.

Najczęstszą przyczyną śmierci w rolnictwie jest przejechanie, uderzenie lub pochwycenie przez środek transportu w ruchu. W ten sposób życie straciło 17 osób.

Kolejnych 15 rolników zmarło wskutek upadku, a 11 osób straciło życie z powodu pochwycenia i uderzania przez ruchome części maszyn.

Jedenastu osób nie udało się uratować, gdyż doznały nagłego zachorowania. Były to np. zawały mięśnia sercowego, udary, wylewy krwi do mózgu.

Osiem osób mogłoby żyć, gdyby nie upadł na nie jakiś przedmiot.

Tzw. wskaźnik wypadkowości w rolnictwie wyniósł 10,3 wypadków na tysiąc ubezpieczonych osób. Najczęściej do wypadków śmiertelnych dochodzi w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie na tysiąc ubezpieczonych osób ginie 14,9. Na drugim miejscu znalazło się Podlasie z wynikiem 12,2.

W porównaniu z ubiegłymi latami zmniejsza się liczba wypadków śmiertelnych w rolnictwie. Najwięcej odnotowano ich w 2012 r., gdy życie straciły 92 osoby. Od tego czasu liczba wypadków regularnie spada. W 2013 r. zginęło 77 rolników, tylu ile w 2014 r.
sach

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 21 marca - 27 marca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gospodarstwa rolne w Łódzkiem pod lupą inspekcji pracy - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki