18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gra planszowa

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk DziennikŁódzki/archiwum
IPN odniósł sukces: żeby kupić grę planszową "Kolejka", trzeba się zapisać na listę kolejkową i czekać do maja. Gra wydana przez IPN jest "wcieleniowa" - grający przenoszą się w czasy PRL i zdobywają towar, wystając w kolejkach. Zupełnie, jak w ostatnich latach socjalizmu - wtedy też niektóre dobra trzeba było wystać w "ogonku".

W związku z sukcesem "Kolejki", zainspirowany pomysłami internautów i życiem na naszej zielonej wyspie solidarnego dobrobytu, podpowiadam IPN-owi tematy kolejnych gier. Na przykład "Bezdomny". Akcja rozpoczyna się po wywaleniu z pracy; gracz nie spłaca kredytu hipotecznego, ląduje więc na dworcu. Wygrywa ten, kto wywalczy lepszą ławkę i łatwiejszy dostęp do śmietnika z odpadkami z pobliskiej budki z zapiekankami.

Albo "Mały kapitalista" dla dzieci - zadaniem gracza jest ukończenie szkoły tak, by rodzice jak najmniej to odczuli finansowo - wygrywa najbardziej zaradny. Na przykład chłopcy otrzymują punkty za dobre miejsce do mycia szyb samochodowych, a dziewczynki za zdobycie statusu galerianki w dobrym centrum handlowym.

W grze "Pierwszy milion" zwycięża ten, kto kradnie pierwszy milion, umieszcza go na tajnym koncie w banku szwajcarskim, następnie rejestruje spółkę w raju podatkowym, zdobywa w Polsce kolejne miliony nie płacąc tu podatków. W końcu zostaje uznanym politykiem.

A "Pacjent"? To byłby sukces! Wygrywa chory, który przeżywa rok, w tym czasie udaje mu się dostać do specjalisty, wykonać badania, przejść zabieg, wykupić leki i nie zbankrutować!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki