Dla Andrzeja Grajewskiego żużel, boks i futbol to wielkie miłości. To właśnie "Grajek" ze Sławomirem Walczakiem reaktywował w Łodzi żużel, a sztandarową postacią JAG Speedway był m.in. sam Sam Ermolenko.
Piłkarze Widzewa za kadencji Andrzeja Grajewskiego i Andrzeja Pawelca grali w Lidze Mistrzów. Dziś "Grajek" nadal "pracuje w sporcie", ale nie w łódzkim, ale w wielkopolskim regionie.
Żużlowe spotkanie Orzeł - Lechma niespodziewanie stało się zatem pojedynkiem dwóch znanych biznesmenów, ludzi sportu Witolda Skrzydlewskiego i Andrzeja Grajewskiego. Oczy widzów skierowane będą na honorową trybunę na stadionie przy ul. 6 Sierpnia w Łodzi. Mecz zacznie się w czwartek o godz. 17.
Nawet bez tych znamienitych gości czwartkowy mecz jest interesujący. Wszak to mecz na śmierć i życie. Ostatni w tabeli Orzeł podejmuje przedostatni w tabeli zespół Lechmy Poznań. Jeśli tego dwumeczu łódzcy żużlowcy nie wygrają, to rzeczywiście trzeba będzie walczyć o utrzymanie w barażu.
Przypominamy, że po ostatniej porażce z Polonią Bydgoszcz Witold Skrzydlewski zapowiedział zatrudnionym przez siebie żużlowcom, że będzie im płacił, ale tylko pod warunkiem, że zachowają dla Łodzi miejsce w pierwszej lidze bez konieczności walki w barażach z trzecią drużyną II ligi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?