Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grypa zaatakowała w Łodzi, ale szczyt zachorowań jeszcze przed nami

Redakcja
Szczyt sezonu zachorowań zaczyna się zwykle w połowie stycznia i trwa nawet do marca
Szczyt sezonu zachorowań zaczyna się zwykle w połowie stycznia i trwa nawet do marca Michał Pawlik
Łódzkie przychodnie dawno nie były tak zatłoczone. Najwięcej jest wiatrówek i biegunek zakaźnych, pojawiła się też grypa. Szczyt zachorowań jednak jeszcze przed nami.

W pierwszym tygodniu 2018 roku i w ostatnim tygodniu grudnia chorych było o połowę mniej niż w analogicznym okresie w poprzednich latach.

- Jest dobrze, bo na razie utrzymują się wysokie temperatury, ale przecież zima przed nami. Jest bardzo wielu pacjentów z infekcjami: przeziębieniami, biegunką zakaźną i wiatrówką. Z tą ostatnią zgłaszają się m.in. kobiety w ciąży i dzieci - mówi dr Piotr Krawczyk, kierownik zakaźnej izby przyjęć w szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi.

Na wiatrówkę i biegunkę zakaźną zachorowało wiele kobiet w ciąży i dzieci

Jednak początek tego sezonu epidemicznego sprawił, że będziemy mieć rekord zachorowań na grypopodobne przypadłości, czyli infekcje wirusowe. Od września liczba chorych rosła w zastraszającym tempie. Dopiero w ostatnich tygodniach zaczęła spadać.

Do 7 stycznia łódzki sanepid, któremu lekarze pierwszego kontaktu zgłaszają liczby swoich chorych, zanotował łącznie 93 090 takich zachorowań. W analogicznym okresie sezonu 2016/2017 chorych było 83 511. Inspektorzy sanepidu przebadali w tym sezonie 134 próbki (wymazy z gardła i nosa od pacjentów) i dotychczas tylko w jednym przypadku wyizolowano wirusa grypy typu B.

Najgorszy dla Łódzkiego w tym sezonie były ostatni tydzień października (7646 chorych) i pierwszy tydzień grudnia (7722 chorych). Jednak według wszystkich statystyk wojewódzkiego sanepidu, najgorsze dopiero przed nami. Początek stycznia to moment krytyczny. W Polsce szczyt zachorowań na grypę przypada zwykle między styczniem a marcem.

- Jeśli ktoś ma potrzebę zaszczepienia się, może to jeszcze zrobić - dodaje dr Piotr Krawczyk.

Szczepienia przeciwko wirusowi grypy nie są obowiązkowe. W sezonie 2016/2017 zaszczepiło się zaledwie 3,4 proc. Polaków. Najwięcej osób (10,57 proc. mieszkańców naszego kraju) zaszczepiło się w sezonie 2001/2002.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki