Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Jegier: "Może nie płacimy na czas, ale jesteśmy tani i dobrzy"

rozm. Piotr Brzózka
Polskapresse/archiwum
Z Grzegorzem Jegierem, sekretarzem Loży Łódzkiej BCC, rozmawia Piotr Brzózka.

Krajowy Rejestr Długów zbadał stereotypy na temat wiarygodności przedsiębiorstw z poszczególnych regionów Polski. Okazało się, że nasz biznes ma słabą opinię wśród potencjalnych kontrahentów z innych części kraju...

W ogóle mnie to nie dziwi. Po pierwsze, to kwestia pewnych zaszłości historycznych. Wiele lat temu, gdy byłem dyrektorem regionu w banku, miałem pod sobą województwa: kujawsko-pomorskie, łódzkie, świętokrzyskie i lubelskie. Widziałem różnice między regionami i to się nie zmieniło do dziś. Widać pozostałości dawnego podziału Polski na zabory, to znajduje odzwierciedlenie w mentalności, sposobie zachowania. Istotne są rzeczy wtórne, jak stopień uprzemysłowienia, pewne systemy wartości, a nawet religia. Dlaczego w społeczeństwach protestanckich takie rankingi generalnie wypadają lepiej? Bo tam element solidności jest silnie eksponowany. Drugim - oprócz historii - ważnym elementem jest to, że Łódzkie jest obszarem drobnej przedsiębiorczości, to nie jest silny ośrodek gospodarczy. Proszę spojrzeć na strukturę naszej gospodarki: dominują branże o niskiej rentowności, jak branża włókiennicza czy nawet logistyka, transport. Do tego należy dodać trzeci powód: w województwie łódzkim są realizowane duże programy inwestycyjne, a one często wiążą się z problemem płynności finansowej.

Na przykład przy budowie autostrad słyszeliśmy o zaległościach wobec pod wykonawców...

Właśnie o tym mówię. Ale budowa autostrady to nie tylko podwykonawcy, to hotele, gdzie mieszkali robotnicy, to firmy dostarczające wodę czy sprzątające. To cały system. A nie wszystkie z tych dużych projektów się udały. To zostało w pamięci. Jest taka zasada: jak pan zrobi komuś coś dobrego, to on o tym nie będzie mówił. W tym miejscu zwróciłbym uwagę, na jeszcze jeden problem - nieterminowe płacenie przez samorządy. Wystarczy spojrzeć w sprawozdania finansowe miast, gdzie widać zobowiązania wymagalne, czyli pieniądze, które miasta powinny komuś zapłacić, a nie zapłaciły. I znów- które miasta czy powiaty mają większe problemy? Te, które realizują duże projekty. Dlatego, reasumując, nie jestem zaskoczony, że Łódzkie wypadło tak słabo we wspomnianym badaniu.

Jednocześnie trochę lepiej wypadamy w odpowiedzi na pytanie, z kim przedsiębiorcy z innych województw chcieliby robić interesy.

To też nie jest dziwne. Kontrahenci myślą: wiem, że nie płaci w terminie, ale dobrze wykonuje robotę. Jest fachowcem, można z nim elastycznie rozmawiać. Nie oszukuje, nie zaniża, nadmiernie nie oszczędza. A poza tym, powiedzmy sobie wprost: jesteśmy na tle kraju tanim województwem. jeśli spojrzymy na usługi outsourcingowe, wynajem powierzchni, koszty prac - te wszystkie elementy są u nas stosunkowo tanie.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki