Wuzetka będzie ostatnim „wielkim” - cudzysłów nieprzypadkowy - dziełem zrealizowanym pod nadzorem ZDiT. Jego dyrektor, Grzegorz Nita, jest jednocześnie pełnomocnikiem prezydent Hanny Zdanowskiej w sprawie powołania ZIM, czyli Zarządu Inwestycji Miejskich. Co jednak ważniejsze, jest Nita także domniemanym szefem tej nowej instytucji, która ma zacząć swoją działalność 1 stycznia 2016 roku i która to będzie prowadzić wszystkie większe inwestycje w Łodzi, nie tylko drogowe.
Będzie więc dyrektor ZIM naprawdę znaczącą figurą. Wydaje się, że koncepcja ZIM została skrojona trochę pod Nitę, z uwzględnieniem wszystkich jego wad i zalet - takich, jakimi postrzegają je w rządzącej Platformie. Jak bowiem mówią w kręgach decyzyjnych przy Piotrkowskiej 104, nie jest to może facet, który o budowie dróg myśli po europejsku, ale też nikt sprawniej nie ogarnia całego procesu inwestycyjnego. Więc wystarczy odciąć ZIM od myślenia i będzie się kręcić - prace koncepcyjne mają wykonywać inne miejskie jednostki, ZIM ma wykonywać.
Jeśli faktycznie ZIM jest uszyty dla Nity, to ciekawe co zrobi Hanna Zdanowska w najbliższych tygodniach. Tematu do rozważań nie będzie, jeśli prokuratura nie podejmie postępowania - decyzja ma zapaść w najbliższych dniach. Jeśli jednak jakakolwiek sprawa z doniesienia CBA się wykluje, Nita zacznie funkcjonować w zawieszeniu.
Część obserwatorów mówi, że Zdanowska go poświęci, w myśl zasady „dobry car, źli bojarzy”. Inni jednak wskazują, że instytucja CBA od pewnego czasu nie cieszy się w magistracie dużym poważaniem. W dodatku brzydki zapach podejrzeń i spekulacji nad trasą WZ unosił się nie od dziś i nie od wczoraj, lecz od przeszło dwóch lat, a Nita na swoim stanowisku trwa niewzruszony. Co może być istotną wskazówką, jeśli chodzi o jego przyszłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?