Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grześ spod Skierniewic jest bezpieczniejszy

Magdalena Hodak
fot. Mateusz Trzuskowski
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego wystąpiło do Prokuratury Okręgowej w Łodzi o skontrolowanie prawidłowości działań Prokuratury Rejonowej w Skierniewicach. Tamtejsi śledczy cztery razy odmawiali wszczęcia postępowania po doniesieniach, że w domu Grzesia ze wsi pod Skierniewicami dochodzi do przemocy.

Prokuraturę zaalarmował łódzki Ośrodek Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem, do którego dotarł mejl z dramatyczną prośbą o pomoc: "Mam 12 lat i trzy siostry . (...) Widziałem, jak dziadek dusił, bił i kopał mamę. (...) mi też się obrywało". Ośrodek powiadomił 26 marca prokuraturę, sąd i miejscowe ośrodki pomocy rodzinie. Instytucje nie odpowiedziały na pisma.

Dopiero po nagłośnieniu przez "Polskę Dziennik Łódzki" apelu chłopca, działania organów ścigania nabrały tempa. Prokurator Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, powiedział, że bohater naszego artykułu został już przesłuchany w obecności psychologa 11 maja, a 18 maja zostało wszczęte śledztwo, dotyczące znęcania się nad rodziną. - Chcemy wystąpić z pismem do szkoły chłopca o objęcie rodzeństwa pomocą psychologiczną - mówi Kopania.

Sędzia Barbara Urbanowicz, przewodnicząca III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich w Sądzie Rejonowym w Skierniewicach, zapewniała nas wcześniej, że brak odzewu nie oznaczał zlekceważenia mejla. Z kontroli przeprowadzonej przez Ministerstwo Sprawiedliwości wynika, że sąd zaraz po otrzymaniu kopii mejla (2.04) zainteresował się problemem, a kuratorzy opiekujący się rodziną dobrze wywiązywali się z obowiązków. Przemocy domowej sędzia wizytator nie stwierdził. Podkreślił, że w domu Grzesia narasta spór na tle walki o ziemię między dziadkiem a rodzicami chłopca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki