Gwałt zbiorowy pod Sieradzem. Podejrzewany wyszedł z aresztu

- Sąd uwzględnił zażalenie zatrzymanego - mówi Józef Mizerski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu. - Według sądu nie przedstawiono w dostateczny sposób dowodów winy. Jednocześnie sąd doszedł do wniosku, że zachodzi konieczność sprawdzenia linii obrony podejrzewanego. Decyzja jest prawomocna. Prokuratura nie ma możliwości odwołania.

Jednocześnie prowadzone są poszukiwania dwóch innych mężczyzn, którzy mogli brać udział w gwałcie, do którego mogło dojść w nocy z 27 na 28 sierpnia na zbiornikiem wodnym Próba.

- Sąd zapoznał się z całością zgromadzonych materiałów dowodowych i uznał, iż w sprawie nie zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia czynu przez podejrzewanego - mówi Jacek Klęk, rzecznik Sądu Okręgowego w Sieradzu.

Kacek Kłak dodał, że sąd uznał, iż niekonieczne było zastosowanie jakichkolwiek środków zapobiegawczych. Sąd uznał tak, gdyż są bardzo duże rozbieżności w zeznaniach przesłuchanych osób.

- Dodam, że w sprawie pojawiło się wiele wątpliwości - twierdzi rzecznik sieradzkiego sądu.

Gwałt zbiorowy pod Sieradzem: "Trzech mężczyzn wciągnęło siłą do samochodu młodą kobietę"