Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiezdne Wojny w IMAX w Manufakturze: "Zapraszamy, ale bez masek" [ZDJĘCIA, FILM]

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Grzegorz Gałasiński
Kilkaset osób zgromadziły pokazy filmu "Gwiezdne Wojny: Przebudzenie mocy" w kinie Cinema City w łódzkiej Manufakturze. Wielkie zainteresowanie wzbudziło trzech braci, którzy w drobiazgowo zrekonstruowanych kostiumach z filmu paradowali po głównym hallu kina. Nieco zamieszania wprowadził ogłoszony pół godziny przed północą... zakaz wchodzenia do sal kinowych w maskach i z imitacją broni.

Darth Maul główny czarny charakter filmu "Gwiezdne wojny: część I – Mroczne widmo", słynny Darth Vader oraz Imperator Palpatine - to trzy postaci, które skupiały uwagę fanów "Gwiezdnych wojen" w hallu kina Cinema City i chętnie dawały się fotografować. Pod maskami negatywnych filmowych bohaterów skryło się trzech braci (mają od 26 do 32 lat).

ZOBACZ TEŻ: Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy. Premiera w kinie Helios

- Ale jesteśmy większą, trzydziestoosobową grupą - przyznał przebrany za Imperatora 31-letni Piotr, po czym nie krył zdziwienia informacją, z jaką przyszedł do nich pracownik ochrony kina: bezwzględny zakaz wstępu na sale kinowe w maskach i z przedmiotami imitującymi broń (oczywiście również z samą bronią). - Bilety zarezerwowaliśmy i kupiliśmy jeszcze jesienią, zaraz gdy zaczęła się sprzedaż. Przyznam, że po prostu chcieliśmy zająć dla siebie jak największą część sali. Trudno nam wyobrazić sobie, że będziemy musieli teraz zdjąć nasze kostiumy.

Bracia zostali fanami "Gwiezdnych wojen" w dzieciństwie za sprawą ich wujka, Sławomira, który na pokazy najnowsze części sagi wybrał się razem z nimi. Piotr przyznaje, że najchętniej poszliby do kina "Bałtyk", ale, jak mówi, zostało zlikwidowane. - Wiem, wiem. Zostało przeniesione. Jednak dla nas to wcale nie jest to samo kino. Do "Bałtyku" chodziliśmy od małego i ono zawsze będzie dla nas na ulicy Narutowicza - podkreśla Piotr, prowadzając na smyczy miniaturę samobieżnego robota R2-D2.

SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ O GWIEZDNYCH WOJNACH. ROZWIĄŻ QUIZ

- Wprowadziliśmy bezwzględny zakaz wstępu w maskach i z przedmiotami przypominającymi broń oczywiście w trosce o bezpieczeństwo naszych klientów - wyjaśnia menedżer kina, Jakub Przydalski i zapewnia, że to normalna procedura, która nie jest związana z jakimiś wytycznymi na wypadek zagrożenia terrorystycznego. - To są pokazy kinowe, a nie konwent fanów "Gwiezdnych wojen". Musimy mieć możliwość zidentyfikowania klientów, gdyby doszło do jakichś spowodowanych przez nich incydentów.

I rzeczywiście, w końcu do gabinetu menedżera trafili Darth Maul, Darth Vader oraz Imperator Palpatine, a dokładnie - ich maski, które zostały oznaczone i czekają na odbiór po pokazie. Jeszcze większy problem miał Szymon z Łodzi, który wkroczył do kina w futrzanym kostiumie wojownika i mechanika-pilota imieniem Chewbacca, przedstawiciela rasy Wookieech. I z miejsca dołączył do Darth Maula, Darth Vadera i Palpatine'a, gdzie stał się wdzięcznym obiektem dla łowców zdjęć.

- I jak ja teraz wyglądam - śmiał się Szymon przed północą wychodząc z gabinetu menedżera kina, gdzie spędził chwilę i w reklamówce zostawił głowę swojego bohatera. - Uwielbiam tę serię filmów od małego, od chwili, gdy obejrzałem je pierwszy raz. A miałem wtedy siedem lat. Dziś aż niezręcznie mówić, mam lat trzydzieści osiem.

Halle kina już pustoszały, Szymonowi nie pozostało nic, jak tyko dołączyć do dwudziestu pięciu przyjaciół, z którymi wybrał się na premierę.

SPRAWDŹ NASZ SERWIS O GWIEZDNYCH WOJNACH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki