Do końca roku zakończy się remont elewacji i wnętrza hali produkcyjnej Zakładów Sprzętu Mechanicznego PZL - ZSM w Piotrkowie Trybunalskim (dawnej Delty), które cztery lata temu kupiła firma Haering Polska.
Zakłady były w likwidacji, gdy przejął je Haering, który teraz, zgodnie z deklaracjami z 2012 r., inwestuje w firmę i dostosowuje ją do poziomu innych zakładów tej grupy kapitałowej.
- Naszym celem jest stworzenie z ZSM jednego z najlepszych zakładów na świecie jeżeli chodzi o obróbkę metalu. Zakład będzie wytwarzał produkty, których nie robi żaden z naszych pozostałych zakładów. Będzie się zajmować bardzo skomplikowanymi detalami, także na potrzeby firm motoryzacyjnych - mówi Jacek Gałek, dyrektor Haeringu Polska. - Dla ZSM oznacza to niesamowity krok do przodu.
W tym momencie trwa remont hali produkcyjnej dawnej Delty - część murów starego budynku została już odnowiona i unowocześniona. Podobnie jest w środku, gdzie wcześniej wymienione zostały wszystkie instalacje, a teraz trwa adaptacja wnętrz. Na przełomie roku, na ok. 18 tys. metrów kwadratowych pojawi nowy i nowoczesny park maszynowy. Produkcja trwa cały czas, bo remont prowadzony jest etapami. Wszystkie prace budowlano-remontowe powinny się zakończyć do końca 2017 r.
- Zakłady utrzymają swoją nazwę. To będzie cały czas ZSM. Zresztą tak jak deklarowaliśmy, nie zamierzaliśmy łączyć zakładów z firmą Haering. Zakłady miały być równorzędnym partnerem dla Haeringa i teraz to realizujemy - dodaje dyrektor Gałek.
Będą zatrudniać
Kłopoty dawnej Delty, której historia sięga 1945 r., rozpoczęły się ok. 2009 r. Wtedy w ramach grupowych zwolnień pracę straciło ok. 100 pracowników. Rok później do ZSM, który wcześniej, przed redukcją załogi, był podwykonawcą dla Haeringa, wkroczył likwidator. W 2012 r. w czwartym z kolei przetargu na sprzedaż zakładów ofertę złożyła firma Haering Polska - była to jedyna oferta.
W ZSM pracuje blisko sto osób, ale ta liczba, wraz z nowymi kontraktami będzie się zwiększać. Inwestor w ciągi kolejnych lat myśli o kilkuset nowych etatach. - Osoby pracujące w ZSM to wysoko wykwalifikowani pracownicy, fachowcy. Oczywiście z pojawieniem się nowych maszyn, które będziemy tam instalować, będą konieczne przeszkolenia. Nawet teraz kilka osób jest na przeszkoleniu w Niemczech, ale jestem spokojny, że sobie świetnie poradzą, bo to fachowcy wysokiej klasy - mówi dyrektor Jacek Gałek. - Zatrudnienie będzie zależało od nowych kontraktów, od współpracy z naszymi klientami. Wiemy już w ok. 50 proc., jakie maszyny będą znajdować się w ZSM, ale to dynamiczny rynek i trudno deklarować, co będzie za 7 - 8 lat.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?