Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hałas z fabryki ABB drażni łodzian. Będą nowe pomiary

Marcin Bereszczyński
W łódzkim ABB będzie ponowne badanie poziomu hałasu
W łódzkim ABB będzie ponowne badanie poziomu hałasu Paweł Łacheta
Mieszkańcy Teofilowa, którzy mieszkają blisko fabryki ABB przy ulicy Aleksandrowskiej, gdzie produkuje się części do transformatorów, narzekają na uciążliwy hałas. Mają już dość nieustannego buczenia.

Najpierw do władz ABB napisała wspólnota mieszkaniowa Słoneczny Park, a następnie kolejni mieszkańcy. Koncern broni się, że ostatnie pomiary hałasu nie pokazały przekroczenia dopuszczalnych norm. Badania będą jednak powtórzone na prośbę łodzian.

- Jednostajny, niski dźwięk powoduje, że nie mogę spać - napisała do nas mieszkanka Teofilowa. - Brak snu uniemożliwia mi prawidłowe funkcjonowanie. Jestem osobą niewidomą, mam wyczulony słuch. Jednostajny dźwięk, słyszalny we dnie i w nocy, jest nie do zniesienia. Mam nadzieję, że przyczyna szybko zostanie usunięta.

Ostatnie badania hałasu odbyły się w marcu 2012 roku. W ciągu dnia w różnych miejscach zmierzono od 42 do 47 decybeli. W nocy - od 40 do niespełna 45 decybeli. Norma w porze dziennej to 55, a w nocnej 45 decybeli.

- Przy badaniu uwzględniono pracę aparatów klimatyzacyjno-wentylacyjnych, układu wentylacji, ruch samochodów osobowych i ciężarowych oraz pracę całego zakładu i linii technologicznych, a więc pracę wszystkich źródeł, powodujących hałas - wyjaśniła wspólnocie mieszkaniowej Jolanta Szczepaniak, kierowniczka zarządzania środowiskiem w ABB.

Mieszkańcy Teofilowa skarżyli się również na infradźwięki. W odpowiedzi dowiedzieli się, że w Polsce nie ma przepisów ani norm, określających limit hałasu infradźwiękowego. Takich pomiarów nie trzeba nawet przeprowadzać. ABB zdecydował się jednak zbadać i to.

- Postanowiliśmy podjąć działania, zmierzające do szczegółowej oceny wpływu naszej instalacji odpylania na emisję hałasu przemysłowego - mówi Beata Syczewska, dyrektorka departamentu komunikacji ABB. - Zaprosiliśmy specjalistę, aby ponownie zmierzył hałas i zaproponował rozwiązania, które go ograniczą. Po wstępnej ocenie okazało się konieczne wykonanie specjalistycznych pomiarów, ale miernik, którym można tego dokonać, wymagał okresowego wzorcowania. Badanie miernikiem miało odbyć się 3 stycznia, ale urządzenie nie wróciło z wzorcowni. Nie wiadomo, kiedy wróci.

Problem hałasu z fabryki ABB to niejedyny, z jakim borykają się łodzianie. Do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wpływa wiele skarg. Zwłaszcza latem, gdy mieszkania mają otwarte okna. - Gdy otrzymujemy skargę, robimy pomiary - mówi Krzysztof Wójcik, dyrektor WIOŚ. - Wyniki trafiają do Urzędu Miasta. Nawet jeśli dojdzie do przekroczenia dopuszczalnego poziomu decybeli, to nie znaczy, że zaraz zrobi się cicho.

A to za sprawą procedur odwoławczych. Fabryki odwołują się do sądów administracyjnych, a na ich orzeczenia trzeba czekać nawet dwa lata. Bez prawomocnego orzeczenia WIOŚ nie może karać. Nawet jeśli zrobi ponowne pomiary i znów przekroczona zostanie norma, fabryka może wystąpić o odroczenie kary do czasu zamontowania technologii, która zmniejszy hałas.

- Obliczenia poziomu hałasu są tak skonstruowane, że gdy w pewnym miejscach lub w pewnych porach dnia jest za głośno, po uśrednieniu wyników okazuje się, że wszystko mieści się w normie - tłumaczy Krzysztof Wójcik.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki