Halloween w Łodzi? Nie, to Święto Dyni w Szkole Podstawowej nr 138 [ZDJĘCIA]

Szkoła Podstawowa nr 138 imienia Leopolda Staffa postanowiła ominąć spory o to, czy należy nawiązywać do amerykańskiego zwyczaju w przeddzień rodzimej Uroczystości Wszystkich Świętych. Podstawówka z ul. Świętego Franciszka z Asyżu 53 bohaterką minionej środy ogłosiła dynię. Można z niej zrobić np. pyszną zupę oraz sycący sos z curry do ryżu. Dlatego, zdaniem uczniów i nauczycieli SP nr 138, dynia w pełni zasługuje na swoje święto. Ale przy okazji jego obchodzenia każdy mógł się przebrać jak Amerykanie w dniu 31 października.

Nie brakowało zatem postaci nawiązujących do horrorów, w tym wampirów w długich pelerynach. Z mrocznymi makijażami dobrze komponowały się koszulki metalowych zespół jak Iron Maiden, pożyczane przez uczennice od starszego rodzeństwa albo nawet od rodziców.

A co z dyniami przy św. Franciszka?

Wybory najciekawszego warzywa w SP nr 138 odbędą się w najbliższy poniedziałek. Od środowego ranka kolejne klasy znosiły do szkoły swoje egzemplarze dyni, w południe było już ich kilkanaście.

Najbardziej zawzięci uczniowie drążyli w dyniach nie tylko oczy oraz usta, ale dorabiali im także włosy i uszy. A ci mniej zaangażowani po prostu kolorowali warzywo na czarno flamastrami.

Oficjalnie do Halloween nawiązał w minioną środę Zespół Szkół Techniczno-Informatycznych imienia Jana Nowaka - Jeziorańskiego. Każdy, kto przyszedł do placówki z al. Politechniki 37 przebrany, zyskiwał prawo do uniknięcia „odpytki” pod tablicą. Jednak szkoła poinformowała, że z tej „promocji” skorzystało niewielu uczniów.

Podobnie było w kilku łódzkich technikach: m.in. w Zespole Szkół Ekonomiczno-Turystyczno-Hotelarskich im. Władysława Grabskiego z ul. Drewnowskiej 171.

Już kilka dni przed świętem Halloween przebrali się uczniowie British International School of the University of Łódź (z uwagi na wypadającą w minioną środę przerwę w ich zajęciach). Jest to szkołach prowadzona – brytyjskim systemem nauki – przez Uniwersytet Łódzki z myślą o dzieciach cudzoziemców, którzy znaleźli pracę w naszym regionie. Zatem jej uczniowie zwykle nie mają dylematu, czy da się pogodzić wesołego Halloween z atmosferą polskich Zaduszek.