Małgorzata Niemczyk, łódzka posłanka PO przedstawi w Sejmie projekt zmian w ustawie dotyczącej handlu dopalaczami.
– Chcemy wprowadzić zapis, by kara pieniężna za handel dopalaczami, która może wynieść od 20 tys. zł do 1 mln zł była nakładana nawet na pojedynczego dilera – mówi Sebastian Bohuszewicz, miejski radny PO, autor projektu. – A w przypadku niezapłacenia jej, osoba taka trafiałaby do więzienia.
Czytaj na kolejnym slajdzie
Projekt ustawy ma w ciągu tygodnia trafić do Sejmu. A na sesji stanowisko popierające to rozwiązanie przyjąć ma Rada Miejska.
- Przed rokiem obiecywaliśmy, że przyjrzymy się ustawie antydopalaczowej i zaproponujemy poprawki. Są już one gotowe. Chcemy, żeby sejm i rząd zajęli się nowelizacją dokumentu – mówi radny Sebastian Bohuszewicz. - W obecnym stanie prawnym brak jest przepisów umożliwiających ściganie osób zaangażowanych w udzielanie środków zastępczych, w tym udzielanie ich małoletnim lub w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Nowa regulacja powinna umożliwić nie tylko karanie osób zajmujących się udzielaniem środków zastępczych (w tym udzielaniem ich małoletnim lub w celu osiągnięcia korzyści majątkowych), ale też skuteczniejsze egzekwowanie administracyjnych kar pieniężnych.
Czytaj na kolejnym slajdzie
Idea regulacji w tym zakresie powinna zakładać zatem, żeby kara pieniężna mogła być nakładana na każdy podmiot, w tym osoby fizyczne, które biorą udział w procesie wytwarzania, wprowadzania lub udzielania środków zastępczych. W ten sposób powstanie możliwość ukarania nie tylko spółki, która organizuje dany proceder, ale nawet poszczególnych sprzedawców, którzy będą sprzedawali środki zastępcze. Należy jednak zauważyć, że zamiar ustawodawcy powinien sięgać dalej i proponowana regulacja ma się stać narzędziem dla walki z tzw. siecią dealerską – na mocy proponowanych przepisów możliwym będzie ukaranie karą pieniężną pojedynczego dilera.