Kilka miesięcy temu CBŚ zatrzymało w Łodzi 6 osób, z których 5 trafiło za kratki, zaś jedną objęto dozorem policyjnym. Akcję utrzymano w tajemnicy, bowiem nie wszyscy przestępcy zostali ujęci. Dokończono ją w miniony wtorek, gdy w rękach policjantów znalazło się 4 mieszkańców Pabianic: 57-letnia Bożena K., 53-letnia Małgorzata J., 47-letni Grzegorz M. i 52-letni Krzysztof P.
W sprawie Bożeny K. skierowano wniosek o areszt, pozostali zatrzymani otrzymali dozory policyjne.
Gang działał od kilku lat. Oszuści wyszukiwali osoby będące w tarapatach finansowych i obiecywali załatwić im pracę w Wielkiej Brytanii. Ochotników wyszukiwano pocztą pantoflową, wypytując bliskich i znajomych, po czym wieziono ich autokarami lub - znacznie rzadziej - samolotami do Anglii.
Przestępcy proponowali pieniądze werbowanym osobom i tłumaczyli im, że oddadzą dług, gdy otrzymają pierwsze wypłaty w nowej pracy. A ta miała być różna: od sprzątaczy i opiekunek, po etaty w fabryce czekolady. Nieznający języka angielskiego przybysze z Łódzkiego najczęściej trafiali do wynajętych mieszkań w Londynie i Birmingham. Potem byli wożeni do różnych banków.
- Tam zakładali rachunki, na które miało wpływać ich wynagrodzenie. Odwiedzali też różne urzędy, gdzie podpisywali liczne dokumenty, których treści oczywiście nie rozumieli - wyjaśnia aspirant Radosław Gwis z zespołu prasowego KWP w Łodzi. - Niestety, atrakcyjnej pracy nigdy nie otrzymywali. Nie wiedzieli nawet, że dokumenty podpisywane w Wielkiej Brytanii były wnioskami o pomoc socjalną. Brytyjskie urzędy rejestrowały kolejne osoby uprawnione do zasiłków i ulg, a następnie przelewały pieniądze na przygotowane wcześniej rachunki bankowe. Pieniądze w całości trafiały do przestępców.
Po odwiedzinach w angielskich bankach i urzędach, co trwało zwykle kilka dni, bezrobotni wracali do domów w Polsce, gdzie mieli czekać na informacje o zatrudnieniu.
Wkrótce członkowie gangu uznali, że wpływy z zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii rodaków są zbyt małe, dlatego zaczęli dopisywać martwe dusze, czyli ich nieistniejące dzieci, na które też otrzymywali zasiłki.
- Zatrzymanym zarzuciliśmy udział w zorganizowanej grupie przestępczej - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi - a także oszustwa, wyłudzanie pieniędzy i handel ludźmi. Bezrobotni byli bowiem wprowadzani w błąd co do celu ich wyjazdu na Wyspy Brytyjskie oraz zostali wykorzystani do popełniania przestępstw. Sprawa jest rozwojowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?