18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handlowali ludźmi, by wyłudzać kasę w Anglii

Wiesław Pierzchała
Policjanci CBŚ rozbili 10-osobowy gang, zajmujący się handlem ludźmi. Mieszkańców Łodzi i regionu wywożono do Anglii i wykorzystywano do wyłudzania na wielką skalę świadczeń socjalnych. W ten sposób przestępcy oszukali ponad 200 osób i wyłudzili co najmniej 1,5 mln funtów szterlingów. Oszustom grozi do 15 lat więzienia.

Kilka miesięcy temu CBŚ zatrzymało w Łodzi 6 osób, z których 5 trafiło za kratki, zaś jedną objęto dozorem policyjnym. Akcję utrzymano w tajemnicy, bowiem nie wszyscy przestępcy zostali ujęci. Dokończono ją w miniony wtorek, gdy w rękach policjantów znalazło się 4 mieszkańców Pabianic: 57-letnia Bożena K., 53-letnia Małgorzata J., 47-letni Grzegorz M. i 52-letni Krzysztof P.

W sprawie Bożeny K. skierowano wniosek o areszt, pozostali zatrzymani otrzymali dozory policyjne.

Gang działał od kilku lat. Oszuści wyszukiwali osoby będące w tarapatach finansowych i obiecywali załatwić im pracę w Wielkiej Brytanii. Ochotników wyszukiwano pocztą pantoflową, wypytując bliskich i znajomych, po czym wieziono ich autokarami lub - znacznie rzadziej - samolotami do Anglii.

Przestępcy proponowali pieniądze werbowanym osobom i tłumaczyli im, że oddadzą dług, gdy otrzymają pierwsze wypłaty w nowej pracy. A ta miała być różna: od sprzątaczy i opiekunek, po etaty w fabryce czekolady. Nieznający języka angielskiego przybysze z Łódzkiego najczęściej trafiali do wynajętych mieszkań w Londynie i Birmingham. Potem byli wożeni do różnych banków.

- Tam zakładali rachunki, na które miało wpływać ich wynagrodzenie. Odwiedzali też różne urzędy, gdzie podpisywali liczne dokumenty, których treści oczywiście nie rozumieli - wyjaśnia aspirant Radosław Gwis z zespołu prasowego KWP w Łodzi. - Niestety, atrakcyjnej pracy nigdy nie otrzymywali. Nie wiedzieli nawet, że dokumenty podpisywane w Wielkiej Brytanii były wnioskami o pomoc socjalną. Brytyjskie urzędy rejestrowały kolejne osoby uprawnione do zasiłków i ulg, a następnie przelewały pieniądze na przygotowane wcześniej rachunki bankowe. Pieniądze w całości trafiały do przestępców.

Po odwiedzinach w angielskich bankach i urzędach, co trwało zwykle kilka dni, bezrobotni wracali do domów w Polsce, gdzie mieli czekać na informacje o zatrudnieniu.

Wkrótce członkowie gangu uznali, że wpływy z zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii rodaków są zbyt małe, dlatego zaczęli dopisywać martwe dusze, czyli ich nieistniejące dzieci, na które też otrzymywali zasiłki.

- Zatrzymanym zarzuciliśmy udział w zorganizowanej grupie przestępczej - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi - a także oszustwa, wyłudzanie pieniędzy i handel ludźmi. Bezrobotni byli bowiem wprowadzani w błąd co do celu ich wyjazdu na Wyspy Brytyjskie oraz zostali wykorzystani do popełniania przestępstw. Sprawa jest rozwojowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki