Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hanna Zdanowska: korytarz Bałtyk-Adriatyk otwiera nowe możliwości dla Łodzi

rozm. Sławomir Sowa
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Z Hanną Zdanowską, prezydent Łodzi, rozmawia Sławomir Sowa.

W przyszłym tygodniu rozpoczyna się w Łodzi I Forum Korytarza Bałtyk - Adriatyk. Ten korytarz to przedsięwzięcie na całą następną unijną siedmiolatkę. Co ma Łódź do ugrania w komunikacyjnym korytarzu?
Jesteśmy głównym punktem na mapie komunikacyjnej Polski, zarówno jeśli chodzi o autostrady A1 i A2, jak i drogi ekspresowe S8 i S14, o które cały czas prowadzę batalię. Do tego trzeba dodać największy multimodalny dworzec, który jest w budowie i jeden z największych punktów kontenerowych, który znajduje się na Olechowie, gdzie jednorazowo można składować do pięciu tysięcy kontenerów, a 200 z nich odprawić w ciągu doby. Niewiele jest takich centrów logistycznych i z takim potencjałem logistycznym jak Łódź.

Czym ma być to I Forum?
Przede wszystkim chodzi o integrację samorządów, które są zlokalizowane w tym korytarzu. Po drugie, wypracowanie, co mogą zrobić samorządy, aby jak najlepiej ten korytarz wykorzystać do własnego rozwoju gospodarczego i jakie środki na jakie cele będą mogły pozyskać w nowej unijnej perspektywie finansowej w ramach tegoż korytarza.
Samorządy same się zorganizowały i stworzyły to Forum, które zresztą będzie odbywać się cyklicznie, aby zadbać o swoją przyszłość.

Czy tak naprawdę nie chodzi tylko o centra logistyczne, które i tak już istnieją, na przykład koło Strykowa oraz na Olechowie i funkcję komunikacyjną tego korytarza?
Absolutnie nie. Komunikacja to krwiobieg gospodarki, ale nam chodzi także o wszystko to, co będzie się działo w ramach tego korytarza i wokół niego. W tym pasie mieszka i pracuje ponad 11 milionów Polaków. Projekty związane z korytarzem przyniosą Łodzi korzyści w sferze gospodarki, ale także wielu innych, np. nauki, kultury. Komunikacja ma tylko wspomóc rozwój.
W osi północ - południe położenie korytarza jest znane. Jaka w okolicach Łodzi będzie szerokość jego oddziaływania?
Teoretycznie zabudowuje się najpierw przestrzeń wzdłuż autostrad i dróg ekspresowych, ale praktycznie to od samych samorządów zależy, jak daleko będzie sięgał wszerz, jaką bazę stworzą u siebie dla inwestycji.

Na razie jednak w korytarzu jest wyrwa. A1 od Tuszyna do Strykowa będzie dopiero za dwa lata, nie mówiąc już o autostradzie dalej na południe. To nie wpłynie na wykorzystanie korytarza?
Na projekt nie, ponieważ jest on rozłożony na siedem lat i dopiero o nim zaczynamy rozmawiać. Natomiast z powodu opóźnienia budowy A1 nastąpiło spiętrzenie ogromnego frontu robót w mieście. Mogliśmy robić wcześniej trasę W-Z i szereg remontów, ale czekaliśmy, aż będzie gotowa A1. Zostaliśmy postawieni w sytuacji bez wyjścia i niestety łodzianie odczuwają to na własnej skórze. Cały ruch północ - południe idzie przez miasto. Wracając do korytarza: wpisuje się on także w ideę duopolis Łódź - Warszawa, ponieważ obejmuje swoją szerokością także stolicę. Osią korytarza jest autostrada A1, ale obejmuje on także rozmaite podłączenia do niej, a także połączenia kolejowe. W ten sposób korytarz Bałtyk - Adriatyk otwiera na przykład nowe możliwości dla wykorzystania połączenia kolejowego Łodzi z chińskim Chengdu.

Czy to wszystko musi się odbywać pod marką korytarz Bałtyk - Adriatyk? Przecież i tak będziemy korzystać ze środków unijnych w zaczynającej się perspektywie budżetowej.
Rzecz w tym, że na projekt korytarzy sieci TEN-T Unia przeznacza oddzielną, dodatkową pulę pieniędzy. To nie będzie tak, że zabierzemy na przykład pieniądze z rewitalizacji i przeznaczymy na trochę enigmatyczny dziś jeszcze korytarz. To naprawdę potężne środki - 26 miliardów euro na dziewięć takich korytarzy w całe Europie. Licząc średnio, na przechodzące przez terytorium kraju dwa korytarze: Bałtyk - Adriatyk i Morze Północne - Bałtyk może przypaść Polsce 4 miliardy euro.

Ile z tego może przypaść dla nas i na co?
To są pytania, na które odpowiedzi poszukamy dopiero na Forum Korytarza Bałtyk - Adriatyk. Będę przekonywała kolegów z innych samorządów do tego, aby tworzyć warunki do powstawania nowoczesnych centrów logistycznych, stref przemysłowych, wspólnej promocji wykorzystania korytarza.

A nie obawia się Pani, że skończy się na wydzieraniu sobie pieniędzy przez samorządy?
Nie. To są pieniądze przeznaczone konkretnie na korytarze Bałtyk - Adriatyk i Morze Północne - Bałtyk i samorządy indywidualnie niewiele tu wskórają. To tak wielkie projekty, że musimy się dogadać. Podam przykład. Z powodu ciągłych perturbacji z ustawą metropolitalną, zrobiliśmy sobie metropolię sami. Mówię o Łódzkim Obszarze Metropolitalnym. Porozumieliśmy się z samorządami wokół Łodzi, zdobyliśmy pieniądze i sprawiedliwie je podzieliliśmy. Myślę, że podobnie można postąpić przy uzgadnianiu projektów, dotyczących korytarza Bałtyk-Adriatyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki