1/15
Historia Glasgow Rangers - najlepsi piłkarze, święta wojna i bankructwo
2/15
Od 1985 roku szkocka Premiership była zakładnikiem świętej...

Dominacja Glasgow

Od 1985 roku szkocka Premiership była zakładnikiem świętej wojny pomiędzy Rangersami a Celtikiem. Do dziś żaden inny zespół nie był w stanie przerwać hegemonii dwóch gigantów i od 30 lat tytuł mistrzowski zostawał w Glasgow. W 1995 roku Rangers pobili klubowy rekord transferowy, ściągając Paula Gascoigna za 4,3 mln funtów. Anglik dostał również ogromną jak na tamte czasy i realia szkockiej piłki tygodniówkę - 15 tysięcy funtów. Z nim w składzie zespół sięgnął po dwa tytułu mistrzowskie. W 2012 roku na polu bitwy został już tylko Celtic, a lokalni rywale musieli ogłosić bankructwo.

3/15
Derby „Old Firm” są jednymi z najbardziej emocjonujących w...

Święta Wojna

Derby „Old Firm” są jednymi z najbardziej emocjonujących w światowej piłce, bowiem ich rezultat często przesądzał o tytule mistrzowskim. Nawet Real Madryt i Barcelona nie zdominowali hiszpańskiej La Ligi, tak jak Rangers i Celtic szkocką Premiership. Pierwsi wygrali ją rekordowo 54 razy, a drudzy 50. Derby „Old Firm” to jednak nie tylko walka na boisku, a może i przede wszystkim jest to wojna poza nim. Rangers to klub historycznie protestancki, a Celtic katolicki, o czym dobrze wie m.in. Artur Boruc. Podczas jednego z meczów pomiędzy dwoma zespołami Polak przeżegnał się pod trybuną fanów „The Gears”, a w kolejnym miał podkoszulek z wizerunkiem Jana Pawła II. Bramkarz Celticu dostał nie tylko ostrzeżenie od policji, ale ostatecznie został ukarany grzywną. Boruc również przekonał się, że fani Rangersów są pamiętliwi. W 2009 roku, gdy reprezentacja Polski grała z Irlandią Północną, na murach w „dzielnicy kibiców Rangers” w Belfaście pojawiły się graffiti grożące polskiemu bramkarzowi.

Historycznie fani obu klubów mają również inne poglądy. Kibice „The Gears” to głównie konserwatyści, podczas gdy sympatycy „The Bhoys” to w większości liberałowie.

W ostatnich latach derby „Old Firm” straciły jednak trochę na boiskowym znaczeniu. Po bankructwie Rangers potrzebowali czterech lat na powrót do Premiership i wciąż nie są taką potęgą, jaką kiedyś byli. Od kiedy grają ponownie w szkockiej ekstraklasie przegrali wszystkie starcia z Celtikiem.

4/15
Przez lata mentalność Rangersów miała swoje podłoże w...

Bankructwo

Przez lata mentalność Rangersów miała swoje podłoże w bezpośredniej rywalizacji z Celtikiem. To ona była najważniejsza i każdy ruch klubu opierał się na niej do tego stopnia, że nikt nie zwracał uwagi na pieniądze - by wygrać z Celtikiem trzeba wydawać jak Celtic.

W 1988 roku Rangers zostali przejęci przez Davida Murraya, który zaszczepił tę myśl u wszystkich.

- Za każde 5 funtów wydane przez Celtic my wydamy 10 - zapowiedział ówczesny właściciel.

Początek rządów Murraya nie zapowiadał późniejszej katastrofy - Rangers wygrali aż dziewięć kolejnych tytułów z rzędu, podczas gdy „The Bhoys” walczyli ze swoimi problemami finansowymi. W 1998 roku Celtic w końcu przerwał tę dominację, a Murray zdecydował się na zatrudnienie pierwszego w dziejach klubu zagranicznego menedżera i to nie byle kogo - Dicka Advocaata. W zaledwie trzy lata za kadencji Holendra wydano aż 83 mln funtów i klub zaczął popadać w długi, którymi nikt się jeszcze nie przejmował.

W 2011 roku o bankructwie było coraz głośniej, a zadłużenie rosło. Wówczas mówiło się o kwocie zaledwie 14 mln funtów, ale rzeczywistość okazała się inna. Z pomocą przyszedł Craig Whyte, który za symbolicznego funta przejął klub i miał spłacić długi. Jak się okazało, w tym celu Whyte wziął pożyczkę z banku pod dochód ze sprzedaży karnetów i awansu do Ligi Mistrzów, którego klub nie dał rady zrobić. Dochodzenie w sprawie finansów klubu ujawniło, że tak naprawdę klub był zadłużony na... 134 mln funtów.

Rangers musieli ogłosić bankructwo, a władze ligi nie dały im licencji na grę w Premiership. Klub dostał zgodę dopiero od władz IV ligi szkockiej i tak rozpoczęła się odbudowa potęgi.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

7 przepisów na wielkanocny obiad. Z nimi zaskoczysz swoich gości

7 przepisów na wielkanocny obiad. Z nimi zaskoczysz swoich gości

Tenisistki, które najdłużej nie przegrały seta do zera. Ile trwa seria Igi Świątek?

Tenisistki, które najdłużej nie przegrały seta do zera. Ile trwa seria Igi Świątek?

Najlepiej wyceniani piłkarze Ekstraklasy. Numerem jeden przyszła gwiazda Tottenhamu

Najlepiej wyceniani piłkarze Ekstraklasy. Numerem jeden przyszła gwiazda Tottenhamu

Zobacz również

Tydzień atmosfery święta teatru na festiwalu Teatropolis w Łodzi. Rozdano nagrody

NOWE
Tydzień atmosfery święta teatru na festiwalu Teatropolis w Łodzi. Rozdano nagrody

Tenisistki, które najdłużej nie przegrały seta do zera. Ile trwa seria Igi Świątek?

Tenisistki, które najdłużej nie przegrały seta do zera. Ile trwa seria Igi Świątek?