Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Holendrzy arabskiego pochodzenia chcieli kupić w Gdyni broń

LAN
freeimages.com
Trzech obywateli Holandii pochodzenia arabskiego próbowało w poniedziałek bezskutecznie kupić broń. O zdarzeniu policję poinformował właściciel sklepu z bronią sklep-strzelecki.pl przy ul. Portowej, u którego Holendrzy podjęli taką próbę, i po kilku godzinach mężczyzn udało się namierzyć w gdyńskim Centrum Handlowym Riwiera.

Aktualizacja 18 marca, godz. 19.50
Jak podaje radio RMF FM sprawą Holendrów arabskiego pochodzenia zajmie się prokuratura okręgowa w Gdańsku. Prokuratorzy z "okręgówki" przejęli już dokumenty, które do tej pory udało się zebrać śledczym z Gdyni.

* * *

W zatrzymaniu Holendrów udział brali antyterroryści. Mężczyźni nie chcieli wykonywać poleceń stróżów prawa i ci ostatecznie użyli paralizatorów. Według nieoficjalnych informacji, nie mieli oni przy sobie żadnych niebezpiecznych przedmiotów.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, póki co, nie chce zdradzać szczegółów sprawy.

- Mogę jedynie potwierdzić, iż doszło do zatrzymania obywateli Holandii. Obecnie prowadzimy czynności w tej sprawie. Więcej nic powiedzieć nie mogę – mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy gdańskiej Prokuratury Okręgowej.

Według niepotwierdzonych informacji, sprawa może dotyczyć nielegalnego obrotu bronią.

Z Cezariuszem Stolarczykiem, współwłaścicielem sklepu z bronią sklep-strzelecki.pl przy ul. Portowej w Gdyni, rozmawia Marcin Lange

Dość nietypowych klientów miał Pan w poniedziałek...
No tak. Około godziny 14 do sklepu weszło trzech obcokrajowców - Holendrów. Na pierwszy rzut oka widać jednak było, iż mają pochodzenie arabskie. Zresztą ze mną, i moim wspólnikiem Krzysztofem Kwaśnikiem, porozumiewali się w języku angielskim, między sobą rozmawiali zaś po arabsku. Wiem, bo obaj rozpoznajemy ten język.

Weszli do sklepu i ...
I zaczęli się rozglądać. Wiedzieli jednak, po co konkretnie przyszli. Chcieli kupić kałasznikowa i pistolet glock. Gdy poprosiłem ich o pozwolenie na broń okazało się, że go nie mają, więc odmówiłem im sprzedaży. Wówczas to powiedzieli, że zapłacą nam dwa razy tyle, ile one kosztują (kałasznikow i glock to wydatek po 2,5 tys. zł za sztukę) i nie w złotówkach, a w dolarach. Na dowód wyjęli plik banknotów.

Niezbyt dobrze jednak trafili...

To prawda, ja jestem byłym żołnierzem wojsk powietrzno - desantowych w Krakowie, Krzysztof zaś wielokrotnie brał udział w misjach wojskowych, m.in. w Afganistanie. Co więcej, organizujemy też szkolenia antyterrorystyczne. Ba, właśnie przygotowujemy pilotażowy program szkolenia antyterrorystycznego i antynapadowego dla szkół - na początek odbędzie się on w szkole w Osowej.

Musieli Panowie więc szybko nabrać podejrzeń ...
Ja starałem się odciągnąć ich uwagę i pozyskać jak najwięcej informacji o nich, a Krzysztof, udając że rozmawia przez telefon, ukradkiem ich filmował.

Jak Pan uważa, co sprawiło, że ci mężczyźni próbowali kupić nielegalnie broń w Polsce?
Moim zdaniem był to rekonesans. Próbowali przygotować sobie nowy kanał. Spod sklepu też odjechali w taki sposób, abyśmy nie mogli przyjrzeć się numerom rejestracyjnym samochodu. Jedyne co zdołaliśmy dostrzec, to iż pojazd był na holenderskich "blachach".

Mapa zagrożeń terrorystycznych na wakacje

Źródło: TVN24/X-News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Holendrzy arabskiego pochodzenia chcieli kupić w Gdyni broń - Dziennik Bałtycki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki