Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror w domu schronienia w Zgierzu. Próbowali przepisywać na fundację mieszkania podopiecznych?

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Jarosław Kosmatka
Gehennę mieszkańców Domu Schronienia zakończyły służby i wojewoda. Okazuje się, że niektórzy pensjonariusze mogli stracić mieszkania.

Kolejny dzień śledztwa dotyczącego Domu Schronienia w Zgierzu przyniósł kolejne sensacyjne informacje. Niestety, są równie sensacyjne, co tragiczne. Do „domu z horroru” obłożnie chorzy trafiali ze szpitali. Pojawiają się podejrzenia kolejnych przekrętów finansowych, z którymi związany jest kierujący zgierskim ośrodkiem Marek N.

O horrorze w placówce prowadzonej przez Kościół Starokatolicki w RP mówi od wtorku cały kraj. Jako pierwsi poinformowaliśmy o tragedii starszych, schorowanych ludzi, z których co najmniej sześcioro zmarło. Od krewnych pensjonariuszy dowiedzieliśmy się o fatalnych warunkach panujących w ośrodku przy ul. Puławskiego w Zgierzu. Osoby tam przebywające były odwodnione, wygłodniałe, miały odleżyny i nie dostawały potrzebnych leków. W ośrodku panował bałagan i brud. Były wszy i świerzb.

Horror w domu schronienia w Zgierzu. Są informacje o innych niewyjaśnionych zgonach

W piątek w Zakładzie Medycyny Sądowej przeprowadzono sekcje zwłok pacjentów, którzy we wtorek zmarli po przewiezieniu ich z ośrodka do zgierskich szpitali. - W trzech przypadkach bezpośrednią przyczyną zgonu była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Konieczne będą jednak dalsze badania histopatologiczne tkanek pobranych w trakcie sekcji - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Łodzi.

Piątek przyniósł też kolejne dowody w sprawie i nowe poszlaki. Okazało się, że mężczyzna, który zmarł w poniedziałek w ośrodku, wcale nie był bezimiennym bezdomnym. Dowiedzieliśmy się, że dokumentacja tego człowieka znajdowała się w placówce. Trafił tam ze szpitala w Kutnie. - Mogę potwierdzić, że mieszkaniec powiatu kutnowskiego został przewieziony karetką transportową ze szpitala powiatowego w Kutnie do Domu Schronienia przy ul. Pułaskiego. Ten sam mężczyzna zmarł w ośrodku - mówi Krzysztof Kopania.

Horror w domu schronienia w Zgierzu. Wojewoda wydał decyzję o zamknięciu placówki

Pacjent leżał na neurologii w szpitalu. Niestety, zdaniem pracowników szpitala, rodzina nie była zainteresowana odebraniem krewnego. - Skontaktowaliśmy się z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Oporowie, aby znaleźli mu godne miejsce w opiece paliatywnej. Oni wskazali nam Dom Schronienia w Zgierzu - mówi Beata Pokojska, rzecznik szpitala w Kutnie.

Z naszych informacji wynika, że to nie był jedyny taki przypadek...

Horror w domu schronienia w Zgierzu. Są informacje o innych ...

Horror w domu pomocy w Zgierzu. Śmierć kolejnych pacjentów

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 3-9 października 2016 roku

Najnowsze ustalenia Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci podopiecznych Domu Schronienia w Zgierzu, potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia i informacje, które docierają cały czas do redakcji.

Podający się za księdza Marek N. w wielu miejscach Polski prowadził już wcześniej podobne ośrodki. Został nawet skazany za kierowanie takim nielegalnym ośrodkiem i próbę wyłudzenia pieniędzy.

Prokuratura w Wołominie (woj. mazowieckie) dysponuje materiałem wskazującym na to, że Marek N. wyłudzał pieniądze od firmy ubezpieczeniowej. Zgłaszał do pracowniczego ubezpieczenia grupowego... obłożnie chorych pensjonariuszy w bardzo zaawansowanym wieku.

Prokuratura bada, czy podopieczni przepisali na rzecz fundacji Marka N. swoje mieszkania oraz przekazali darowizną pieniądze z dopiero co zaciągniętych kredytów.

- Sprawdzamy, czy prowadzący Dom Schronienia mieli prawo do rozporządzania środkami emerytalnymi i rentowymi podopiecznych ośrodka - powiedział nam wczoraj Krzysztof Kopania.

Horror w domu schronienia w Zgierzu. Kilkudziesięciu pacjentów przewieziono do szpitali

Łódzcy śledczy sprawdzają też, czy w zgierskim ośrodku dochodziło do przestępczych przejęć mieszkań pensjonariuszy. - Badamy bardzo różne wątki finansowe związane z pobytem osób w Domu Schronienia. Także kwestie ewentualnego przejmowania własności podopiecznych - mówi Kopania.

Najbardziej przeraża to, że do ośrodka prawdopodobnie regularnie trafiali tak zwani niewygodni pacjenci szpitali z województwa.

Prokuratura potwierdziła przypadek mężczyzny przewiezionego tam z Kutna, ale coraz głośniej mówi się o tym, że Marek N. chodził po szpitalach i wyszukiwał przyszłych pensjonariuszy.

- Typował tych, z którymi jest utrudniony kontakt, a jednocześnie mają prawo do świadczeń finansowych - mówi nam oficer śledczy łódzkiej policji.

W całym województwie łódzkim trwa właśnie szczegółowa kontrola wszystkich podobnych ośrodków.

- Rekomendacja Karola Młynarczyka, wicewojewody łódzkiego, dotyczy zbadania sytuacji pod kątem legalności funkcjonowania i zapewnienia właściwych warunków pobytu i opieki osobom tam przebywającym - mówi Michał Bogusiak z Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.

Wielowątkowe śledztwo łódzkiej prokuratury nadzoruje Ministerstwo Sprawiedliwości.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 3-9 października 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki