- W sumie chcielibyśmy, aby w naszym hospicjum zamieszkało 12 dzieci - mówi Anna Rajska-Rutkowska wiceprezes fundacji Gajusz. - Wydaj się, że tyle dzieciaków będzie czuło się bezpiecznie, a nasz personel będzie w stanie oddać się opiece każdego z nich.
Do dyspozycji dzieci będzie 11 pielęgniarek, 5 lekarzy, psycholog, pracownik socjalny i 4 opiekunki. - Personel jest sprawdzony, ponieważ pracuje w naszym domowym hospicjum, które prowadzi fundacja. Osoby te jeżdżą do domów naszych podopiecznych, siedem dni w tygodniu, przed 24 godziny na dobę. Teraz nasi pracownicy zainstalują się w Pałacu - dodaje wiceprezes Fundacji.
Łódzkie hospicjum stacjonarne budowano przez trzy lata. Pracowało przy nim ponad 500 osób i firm, m.in. więźniowie i więźniarki, uczniowie i studenci ASP. Inwestycja kosztowała to 4 mln zł.
- Chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc przy powstaniu tego niezwykłego miejsca, do którego trafią niezwykłe dzieci. Dzięki wam te samotne maluchy zyskają prawdziwy dom - mówi Anna Rajska-Rutkowska.
Pałac został stworzony głównie dla dzieci osamotnionych, porzuconych. - Do naszego hospicjum trafią także dzieci, których rodzice nie są w stanie podołać opiece nad śmiertelnie chorym dzieckiem lub na wskutek skrajnej biedy. Dlatego aby dziecko mogło dostać się do hospicjum niezbędne jest skierowanie od lekarza i zgoda opiekunów prawnych - tłumaczy prezes fundacji.
Dla rodziców uruchomiono też całodobowy nr telefonu (+48 606 355 629). - W hospicjum przygotowujemy dwa socjalne pokoje dla rodziców, którzy będą chcieli spotykać się ze swoimi dziećmi - zapewnia wiceprezes fundacji.
Drugie takie hospicjum mieści się w Rzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?