Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hostia nie może być owocowa, wino do mszy nie może kwaśnieć

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Tomasz Hołod
Watykan przypomniał biskupom o jakości pieczywa i wina do Eucharystii. Nie mogą mieć dodatków i muszą być robione przez osoby uczciwe.

Chleb i wino mszalne coraz częściej kupowane są w supermarketach lub w internecie - zauważyła watykańska Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. I przypomniała biskupom, że produkty te powinny spełniać odpowiednie warunki.

W liście wysłanym kilka tygodni temu do episkopatów kongregacja zauważa, że kiedyś wino i hostie wytwarzały głównie zakony. Teraz można je kupić w sklepach. Dlatego Watykan przypomina, że chleb eucharystyczny powinien być pszenny i świeży. „Poważne nadużycie stanowi dodawanie innych substancji, jakimi są owoce lub cukier lub miód” - pisze Watykan. Wino mszalne ma być robione wyłącznie z winogron i tak przechowywane, by nie skwaśniało. Może jednak być zamrożone.

Kongregacja nie ma za to nic przeciwko używaniu ziarna lub winogron modyfikowanych genetycznie. Przypomina też, że osoby chore na celakię mogą przyjmować specjalne hostie niskoglutenowe. Mąki pszennej nie wolno jednak zastępować żytnią lub kukurydzianą.

Problemy z organizmami modyfikowanymi genetycznie i owocami w chlebie liturgicznym są jednak dla księży z regionu łódzkiego dość abstrakcyjne. Zarówno księża jak i producenci wyrobów liturgicznych trzymają się bowiem tradycji.

Jednym z najbardziej znanych zakładów produkujących opłatki jest piekarnia sióstr bernardynek z Rudy Pabianickiej. Nie dość, że siostry są uduchowione i znają przepisy liturgiczne, to dodatkowo jeszcze przy produkcji hostii i opłatków odmawiają modlitwy.

W łódzkich sklepach z alkoholami bez problemu można kupić włoskie wina mszalne w cenie powyżej 50 zł za butelkę. Jednak księża trzymają się tradycyjnych dostawców.

Zobacz też:Święcenie samochodów w Łodzi [ZDJĘCIA]

- Wino mszalne kupuję w hurtowni dewocjonaliów. Dzięki temu wiem, że ma odpowiedni certyfikat i nie zawiera niedozwolonych domieszek - mówi jeden z proboszczów z archidiecezji łódzkiej.

Za butelkę płaci ok. 25 zł. Zwykle starcza go na miesiąc pracy parafii. - Zależy to jednak od liczby odprawianych mszy świętych - mówi proboszcz.

Wina mszalne, tak samo jak inne wina bada Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Łodzi. W ubiegłym roku pobrał dwie próbki wina, do żadnej nie było zastrzeżeń.

W regionie łódzkim nie ma problemu z zakupem specjalnych hostii niskoglutenowych. Firma Christiana - Dąbrowscy z pow. opoczyńskiego była pierwszą w Polsce, która opracowała recepturę takich hostii. Zrobiła to w 2009 r. na zlecenie biskupa radomskiego i zaczęła wypiekać hostie w Skórkowicach.

Obecnie niskoglutenowe hostie produkuje już kilka piekarni. Dla osób chorych na celiakię ma to duże znaczenie, bo 25 mg glutenu znajdujące się w hostii przyjmowane raz w tygodniu może uszkodzić im kosmki jelitowe.

- W poprzedniej parafii miałem jednego wiernego chorego na celakię, zawsze miałem zapas niskoglutenowych hostii. W obecnej parafii jeszcze nie spotkałem się z taką potrzebą - mówi proboszcz.

Zanim wprowadzono niskoglutenowe hostie osoby z celiakią otrzymywały komunię pod postacią wina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki