Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hotel Savoy w Łodzi był najwyższym budynkiem w mieście. Jakie były jego losy? Trafił nawet do literatury światowej

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Hotel "Savoy" przy ul. Traugutta 6 w Łodzi - jego fasada oraz ozdoby, m.in. z pawiami i dzikimi kaczkami.
Hotel "Savoy" przy ul. Traugutta 6 w Łodzi - jego fasada oraz ozdoby, m.in. z pawiami i dzikimi kaczkami. Krzysztof Szymczak
Hotel Savoy przez wiele lat był najwyższym budynkiem w mieście. Nazywano go "drapaczem chmur". Słynny zabytek przy ul. Traugutta 6 w centrum Łodzi stał się nawet tytułowym bohaterem powieści znanego pisarza austriackiego Józefa Rotha.

Łódzki hotel Savoy: Luksusowy i prestiżowy "drapacz chmur"

Ten luksusowy hotel wybudowano w latach 1910-11. Inwestorem był wiedeński finansista Salomon Ringer. Powstał najwyższy, liczący siedem pięter, budynek w mieście. Łodzianie byli zachwyceni i nazywali go "drapaczem chmur". Szybko stał się - obok Grand Hotelu - najbardziej prestiżowym i renomowanym hotelem w Łodzi.

Aż do połowy lat 50. był najwyższym budynkiem w mieście. Miał windę, centralne ogrzewanie i elektryczne oświetlenie, zaś w swojej twórczości wspominał o nim Julian Tuwim. Goście zwracali uwagę na efektowne, przeszklone witryny na parterze i na piętrze, wśród których wzrok przyciągało okrągłe okno, nad którym przysiadły symetrycznie dwa piękne, wykonane w metalu pawie będące ulubionym motywem mistrzów secesji.

"Architektura budynku jest stosunkowo prosta i płaska. Urozmaiciły ją jedynie lekko zaokrąglone boczne wykusze, niewielkie balkoniki i dyskretny detal” - zauważa prof. Krzysztof Stefański, wytrawny znawca łódzkich zabytków, w książce "Gmachy użyteczności publicznej dawnej Łodzi".

Bar klubu "Pickwiick" jak magnes

Austriacki finansista nie był zbyt długo właścicielem "drapacza chmur". Już w 1912 roku hotel kupił Karol Niezabytowski, który był jego właścicielem do 1926 roku, po czym do wybuchu II wojny światowej „Savoy” kilka razy zmieniał właścicieli. Po wojnie został przejęty przez samorząd i stał się częścią przedsiębiorstwa "Hotele Miejskie". Potem został upaństwowiony.

"Koniec lat 40. to ożywiony okres w dziejach „Savoyu”, kiedy to mieszkał w nim zespół teatru Syrena i hucznie fetował swoje sceniczne sukcesy w cieszącym się wówczas dużą popularnością barze Klubu Literatów "Pickwick" . W ciągu lat obiekt przechodził różne adaptacje i przekształcenia, co doprowadziło do zatracenia pierwotnego charakteru i wystroju wnętrz" - przyznaje prof. Stefański.

Hotel Savoy w Łodzi. Tytułowy bohater powieści Rotha

„Zajechałem o godzinie dziewiątej przed południem do hotelu „Savoy”. Postanowiłem odpocząć parę dni lub tydzień. Mam krewnych w tym mieście. Rodzice moi byli rosyjskimi Żydami” – tak zaczyna się powieść pt. „Hotel „Savoy” z 1924 roku wybitnego pisarza austriackiego Józefa Rotha urodzonego w kresowych Brodach pod Lwowem.

Bohater powieści, żołnierz austriacki Gabriel Dan, który przyjechał do Łodzi po kilku latach wojaczki i niewoli rosyjskiej, nie ukrywał, że dzięki windom, kanalizacji i portierem w liberii, hotel ten wydawał mu się bardziej europejski niż inne tego typu obiekty na Wschodzie. "Savoy obiecuje wodę, mydło, kanalizację, pokojówki w białych czepeczkach. Elektryczne lampy wykwitają z różowych i zielonych abażurów niby z kielichów" - zachwycał się. Zamieszkał w pokoju 703 na VI piętrze. Za oknem rozciągało się „dość zabawne miasto. Mieszkało w nim wiele dziwnych ludzi. Czegoś podobnego nie spotyka się na świecie” – podkreślał Gabriel Dan.

Hotel Savoy w Łodzi był najwyższym budynkiem w mieście. Zobacz zdjęcia w galerii!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki