Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hubert Horbaczewski: Patriotyzm? Polskie społeczeństwo woli mieć, niż być

Marcin Darda
Hubert Horbaczewski
Hubert Horbaczewski
Z doktorem Hubertem Horbaczewskim, politologiem z Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawia Marcin Darda.

Według sondażu dla TVN24 na temat naszego patriotyzmu, połowa Polaków deklaruje, że nie oddałaby życia za ojczyznę. Dziwi to Pana?

Absolutnie nie. Przecież coś takiego jak wychowanie patriotyczne w polskim systemie edukacyjnym w ogóle nie istnieje. Co więcej, zdaje się, że patriotyzm w powszechnie stosowanej frazeologii jest często utożsamiany z nacjonalizmem czy szowinizmem, przez to ma doczepioną gombrowiczowską gębę. Dziś nie jest po prostu popularne być patriotą, niestety. Ikony popkultury, jak choćby Maria Peszek, też pokazują, w którą stronę to wszystko zmierza. Mam tylko nadzieję, że sytuacja pewnego zagrożenia spowoduje, że my jako społeczeństwo jesteśmy w stanie się obudzić i być może takie badania przeprowadzone za miesiąc dałyby już inne wyniki.

Im ten rosyjski niedźwiedź będzie bardziej szczerzył kły w stronę Ukrainy, tym większe nasze poczucie patriotyzmu?

Polacy przecież potrafią się mobilizować w sytuacji zagrożenia, co pokazywali wielokrotnie. Te uczucia patriotyczne także wówczas mogą się pojawić.

Pytania w sondażu nie padały jednak w sytuacji zbrojnej napaści na kraj. Może zatem z tym naszym poziomem patriotyzmu nie jest aż tak źle, jak mówią wyniki sondaży?

Dlatego też głęboko wierzę, że gdyby takie zagrożenie się pojawiło, to wielu z tych, którzy powiedzieli, że nie są gotowi oddawać życia za ojczyznę, mimo wszystko taką gotowość by wtedy zgłosiło. Ale obawiam się również, że jeżeli ten umysłów i poziom edukacji w Polsce potrwa jeszcze dekadę lub dwie, to wtedy nic nas może już nie obudzić, nawet sytuacja skrajnego zagrożenia.

Podobny sondaż przeprowadziła "Rzeczpospolita". Wynika z niego, że 41 proc. z nas dla ojczyzny nie poświęciłaby niczego. Pojawiły się interpretacje, że to dlatego, że ojczyzna w zasadzie nic nie daje młodym ludziom w kraju.

Po części tak zapewne jest. Generalnie widać, że wyrasta nam społeczeństwo konsumpcji, czyli takie, które woli mieć, niż być. W 1939 roku przecież nikt nie pytał: "a co Polska zrobiła dla mnie", tylko niezależnie od tego, czy w tej Polsce międzywojennej cierpiał, czy też było mu w niej dobrze, po prostu chwycił za broń i tej ojczyzny bronił. Dzisiejsze społeczeństwo konsumpcyjne dokonuje pewnego bilansu, stąd poczucie, że ojczyzna niewiele mu daje, sprawia, że nie jest w stanie poświęcić jej czegokolwiek. Ale to też jest efekt wadliwego systemu edukacji, który źle ustawia hierarchię wartości z ważniejszym mieć niż być.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki