Patrząc realnie, dr Ogórek posiada kwalifikacje polityczne jak reszta tzw. klasy politycznej, czyli znikome lub żadne, nie wyłączając z tego porównania Nowickiej. Co prawda poselskimi kilometrówkami kabzy jeszcze sobie nie nabijała, obiadów u Sowy za nasze nie jadła, ale to przed nią.
Atutem pani Ogórek jest tytuł doktora (bynajmniej h.c., których wór ma Wałęsa) i chyba znajomość ortografii, co u polityków III RP wyższego szczebla nie jest normą. Ponadto dr Ogórek wygląda przyjemniej niż np. Ryszard Kalisz, który szczęśliwie nie został kandydatem SLD.
A że niektórzy mają jej za złe warzywne nazwisko? Kanclerzem RFN był Kohl, Kapusta i to Niemcom nie przeszkadzało, co nie znaczy, że agituję na rzecz dr Ogórek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?