Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga: Widzew Łódź - Olimpia Grudziądz [RELACJA NA ŻYWO]

Paweł Hochstim
Łukasz Kasprzak/archiwum Dziennika Łódzkiego
Przedostatni raz na swoim starym stadionie zagrają w sobotę (15 listopada) piłkarze Widzewa. Łodzianie podejmą o godz. 13.30 kandydata do awansu, Olimpię Grudziądz.

KLIKNIJ NA WYNIK, BY PRZEJŚĆ DO RELACJI MINUTA PO MINUCIE

- Nie mogę zagwarantować, że wygramy, ale na pewno nikt się nie będzie wstydził za Widzew - mówi trener łódzkiej drużyny Rafał Pawlak. Jego dorobek w roli szkoleniowca Widzewa w tym sezonie jest fatalny - prowadził drużynę w sześciu meczach i wszystkie przegrał. Teraz ma być inaczej.

Skąd powody do optymizmu? Pawlak czerpie je z drugiej połowy ostatniego spotkania z Chrobrym w Głogowie. Wprawdzie widzewiacy przegrali to spotkanie 2:3, ale w drugiej połowie zagrali lepiej od gospodarzy.

- Nie chcę mówić, że wygraliśmy drugą połowę i z tego jesteśmy zadowoleni. Mecz był przegrany, ale jeśli mamy szukać pozytywów na przyszłość, to właśnie była nim ta druga połowa. Zawodnicy zobaczyli, że można grać w piłkę skutecznie i zrozumieli, że zaangażowaniem mogą dać radość kibicom. Nawet wtedy, gdy wynik jest niekorzystny - mówi Pawlak.

W pierwszej jedenastce szykuje się kilka zmian - do składu po kontuzji powinien wrócić Piotr Mroziński, a poza tym Pawlak zamierza dać szansę gry od pierwszej minuty Jakubowi Czaplińskiemu i Damianowi Warchołowi, którzy z bardzo dobrej strony pokazali się w drugiej połowie meczu w Głogowie.

- Wydaje mi się, że należy nagradzać młodych ludzi. Jeśli dają impuls zespołowi, to trzeba dawać im szansę. Na pewno są bliscy gry w pierwszym składzie, bo swoją postawą po wejściu na boisko zasłużyli na to - dodaje szkoleniowiec.

Mecz rozpocznie się o godz. 13.30, bo szefowie Widzewa uznali, że nie warto wydawać pieniędzy na sztuczne oświetlenie, skoro na mecze chodzi garstka kibiców. Trudno nie przyznać im racji. W sobotę pewnie na trybuny stadionu przy Al. Piłsudskiego znów wybierze się około tysiąca osób.

Do końca tego roku Widzew rozegra jeszcze trzy mecze - w sobotę z Olimpią, za tydzień z GKS Katowice w Łodzi i za dwa tygodnie z Dolcanem w Ząbkach. Pawlak przyznaje, że trwają już prace nad wzmocnieniem drużyny przed rundą wiosenną, choć jeszcze nie jest pewne, jaki model budowania drużyny klub przyjmie. - Monitorujemy to, co się dzieje na rynku piłkarskim. Mamy dużą grupę zawodników, których chętnie byśmy tutaj widzieli, ale najpierw trzeba określić strategię, jaką przyjmie klub - mówi Pawlak. Nie ma też pewności, czy to on będzie budował zespół na rundę wiosenną, bo - delikatnie mówiąc - wyniki go nie bronią.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki