Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ich miłość przetrwała zagładę. Dziś mają swoje drzewa w Parku Ocalałych

Michał Meksa
Do Łodzi na ceremonię w Parku Ocalałych przyjechała Meira Tadmir (po prawej), córka Sary i Jechiela Liebermannów
Do Łodzi na ceremonię w Parku Ocalałych przyjechała Meira Tadmir (po prawej), córka Sary i Jechiela Liebermannów Grzegorz Gałasiński
Dwa nowe drzewa pojawiły się w środę w łódzkim Parku Ocalałych. W ten sposób upamiętniono Sarę i Jechiela Liebermannów.

Oboje urodzili się w Łodzi. Pani Sara (z domu Glügsberg) mieszkała na ul. Kilińskiego. Pan Jechiel mieszkał na Narutowicza. - Zakochali się w sobie jeszcze przed wojną i zostali parą - mówi Meira Tadmir, córka państwa Libermann, która przyjechała na ceremonię zasadzenia drzewek z Izraela.

Gdy rozpoczęła się wojna, rozdzielono ich. Pani Sara została umieszczona w Litzmanstadt Getto. Pracowała tam z dziećmi. Pisała wiersze i opowiadania oddające rzeczywistość okresu wojny. Po likwidacji getta, trafiła do hitlerowskiego obozu zagłady Auschwitz. Udało jej się przetrwać do końca wojny. Rodzina pana Jechiela uciekła, najpierw do Warszawy, później zaś udało im się przedostać na teren ZSRR, gdzie zostali do 1945 r.

- Po wojnie wrócili do Łodzi - mówi Ewa Wiatr z Centrum Badań Żydowskich Uniwersytetu Łódzkiego. - Nasze miasto było wtedy centrum żydowskiego życia w Polsce. Ludzie wracali tu, by szukać swoich bliskich. Tak odnaleźli się Sara i Jechiel.

Zakochani wyjechali wkrótce do Palestyny i założyli tam rodzinę. Mają dwie córki - panią Meirę i jej siostrę, która mieszka w Stanach Zjednoczonych. Sara Libermann zmarła w 2008 r., jej mąż do dziś mieszka w Izraelu.

- Wzrusza mnie to, że pamięć o moich rodzicach nie zaginęła w Łodzi - mówiła po ceremonii Meira Tadmir. - Już drugi raz odwiedzam ich rodzinne miasto i bardzo mi się tu podoba.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki