Ich Troje, jeden Michał Wiśniewski i jego pięć żon

Życie Michała Wiśniewskiego nigdy nie było proste. Urodził się 9 września 1972 roku w Łodzi. Rodzice, Grażyna i Andrzej byli alkoholikami. Michałem zajmowała się babcia, trafił też do domu dziecka w Grotnikach pod Łodzią. Potem został adoptowany przez siostrę ojca i wyjechał do Niemiec. Tam zdał maturę i po licznych konfliktach z ciotką wrócił do kraju. Zanim zajął się muzyką i założył zespół Ich Troje, imał się różnych zajęć. Produkował plastikowe karty rabatowe, prowadził biuro tłumaczeń, pośrednictwa pracy.

Odkąd pojawił się na scenie, szokował. Ufarbowanymi na czerwono włosami, tatuażami, kolczykami upiętymi na twarzy, ekstrawaganckimi płaszczami z wielkimi kołnierzami. Potem, gdy był reklamową twarzą „Plusa”, zadziwił fanów zieloną fryzurą. Pojawił się w emitowanym przez „TVN” talk-show „Jestem, jaki jestem”. Kamery umieszczono w jednej z podwarszawskich willi do której przeprowadziła się rodzina Wiśniewskich. Widzowie mogli oglądać Michała i Mandarynę, jego drugą żonę, m.in w sypialni, ze szklaneczką whisky, w czasie małych sprzeczek rodzinnych, rozwiązywania różnych problemów. Nieoficjalnie mówiono, że za udział w tym programie zainkasował milion złotych.

- Oczywiście spotykałem się z zarzutami, że sam sprzedawałem swoją prywatność - mówił nam w wywiadzie Michał Wiśniewski. - Tak było. Jest strefa zainteresowań i strefa wpływów. Nikt nie liczy się z tym jaką cenę trzeba zapłacić za sukces. My działamy absolutnie empirycznie. W związku z czym jeśli tego nie doświadczymy, nie sparzymy się, to nie wiemy o czym mówimy. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że niczego nie żałuję. Doświadczyłem bardzo wielu przyjemnych sytuacji.. Przeżyłem przygodę swego życia, która dalej trwa. Być może nie jest tak intensywna jak kiedyś, ale do dziś zbieram owoce tego co zrobiłem wcześniej.

Swoją muzyczną karierę rozpoczął od założenia w Łodzi razem z Jackiem Łągwą klubu karaoke.

- W weekendy śpiewaliśmy z Jackiem po osiem godzin prawie sami - wspominał początki Michał Wiśniewski. - Dopiero przeniesienie klubu do centrum miasta zmieniło sytuację i rozśpiewaliśmy łódzką młodzież. W międzyczasie wygrzebując ostatnie oszczędności zakupiliśmy nowy sprzęt i z repertuarem ponad 1500 piosenek podbiliśmy Łódź, a karaoke stało się trafem w dziesiątkę!

Z czasem Michał i Jacek postanowili założyć zespół. To „Ich Troje”.W maju 1996 roku ukazuje się pierwszy singel „Ich Troje” z takimi przebojami jak „Prawo” i „Ci Wielcy”.

- Nikt nie chciał wydać pierwszej płyty „Ich Troje” - opowiadał nam Michał. - Sfinansowaliśmy więc ją sami. Adaś Kołaciński z Radia Łódź namówił nas, byśmy pojechali do Warszawy. Pokazaliśmy tę płytę w kilku miejscach. Koch budował wtedy swój pierwszy polski katalog. I ta firma jako jedyna nas zauważyła. Mimo że nikt nie puszczał naszych piosenek, nie pokazywał w telewizji, to sprzedaliśmy 50 tysięcy płyt.

Z czasem Ich Troje stało się najpopularniejszym polskim zespołem przełomu XX i XXI wieku.

To dzięki muzyce, w klubie karaoke, Michał poznaje swoją pierwszą żonę Magdę Pokorę, znaną dziś pod pseudonimem Femme. Urodziła się w 1971 roku w Łasku. W Łodzi skończyła socjologię na Wydziale Ekonomiczno-społecznymi Uniwersytetu Łódzkiego. Jeszcze na studiach próbowała swoich sił jako dziennikarka w lokalnej prasie. Potem poznała Michała Wiśniewskiego. W 1996 roku wzięli ślub cywilny. Świadkiem był Jacek Łągwa z którym Michał stworzył Ich Troje. Magda, który muzyczny talent wykazywała już jako dziewczynka, chodząc na zajęcia muzyczne do domu kultury w Zduńskiej Woli, została jego wokalistką. W 2001 roku Magda Femme odeszła z Ich Troje i rozpoczęła solową karierę. Jednocześnie zakończyło się jej małżeństwo z Michałem Wiśniewskim. Podobno nie akceptował solowej kariery żony...

Po rozstaniu z Magdą, Michał nie rozpaczał, bo był znów zakochany. Mandarynę, a tak naprawdę Martę Mandrykiewicz, poznał gdy dziewczyna miała 16 lat. Była utalentowaną tancerką.

Z perspektywy czasu można ocenić ślub z Mandaryną jedną z najbardziej efektownych ceremonii ślubnych, nie tylko w życiu Michała. W wielu rankingach znajdował się w pierwszej dziesiątce najgłośniejszych ślubów pierwszej dekady dwudziestego pierwszego wieku. Michał i Mandaryna wzięli ślub kościelny na dalekiej północy, w scenerii lodowych zamków, w Kirunie, w północnej Szwecji. Ich związek błogosławił ks. Arkadiusz Nowak, pomagający narkomanom i chorym na AIDS. Miłość i wierność małżeńską ślubowali sobie w lodowym hotelu zbudowanym z 10 tysięcy ton lodu i 30 tysięcy ton śniegu. Ich ślub mogli oglądać widzowie programu „Jestem, jaki jestem”,

Marta urodziła Michałowi dwoje dzieci. Ale i to małżeństwo Michała nie przetrwało długo. Po ponad trzech latach Michał i Mandaryna rozwiedli się. Podobno znów powodem była solowa kariera, którą zaczęła Marta.

- Marta była moja wielką miłością, mamy dwójkę wspaniałych dzieci - tak Michał Wiśniewski wspominał swój związek z Mandaryną. - Ona zdecydowała się pójść swoją własną drogą. To nie ja podjąłem decyzję o rozstaniu...

Żoną numer trzy Michała Wiśniewskiego została Anna Świątczak, z Lublińca. Świat usłyszał o niej dzięki występowi w „Szansie na sukces”. W 1996 roku wygrała roczną edycję tego programu. Potem występowała w chórkach znanych polskich wykonawców. W 2003 roku, po odejściu z Ich Troje Justyny Majkowskiej, wygrała casting na wokalistkę zespołu. Niedługo potem została kolejną żoną Michała... W 2006 roku wzięli ślub cywilny, a rok później ślubowali sobie miłość w jednym z kasyn w Las Vegas. Na uroczystość przyszło około 120 osób. Na wesele można było wejść z biletem zakupionym podczas amerykańskich koncertów Ich Troje. Kosztował 120 dolarów.

Ania i Michał mają dwoje dzieci. Etiennette Anna urodziła się 17 września 2006 roku, a więc niedługo po cywilnym ślubie rodziców. A Vivienne Vienne przyszła na świat 2 lutego 2008 rok, czyli po amerykańskich zaślubinach.

W październiku 2009 roku Ania wydała solowy album zatytułowany Aniqa. To stało się powodem rozpadu kolejnego związku Michała Wiśniewskiego... Dziś jednak pozostają w dobrych relacjach, a Anna Świątczak znów została wokalistką Ich Troje.

Michał niedługo był sam. U jego boku pojawiła się Dominika Tajner-Idzik, córka Apoloniusza Tajnera, trenera i prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. A poznali się dzięki... Ani Świątczak-Wiśniewskiej. Dominika była menedżerką jednego z hoteli w Wiśle. Planowała zorganizować w nim turniej pokera dla kobiet. Po radę zgłosiła do Anny. Poker był pasją jej i Michała. Podobno już wtedy Dominice zabiło mocniej serce na widok Michała. Ale zaczęli się spotykać dopiero po jego rozstaniu z Anią.

Dominika była po rozwodzie, wychowywała wtedy 4-letniego syna Maksymiliana Wydawało się, że Dominika to w końcu ta jedyna...

- Ja nie jestem łatwym człowiekiem - mówił nam Michał Wiśniewski. - Nie chciałbym rozstrzygać z czyjej winy poprzednie związki się rozpadały. Mam teraz przy sobie kogoś kto potrafi ten dom utrzymać, pragnie go i o niego dba. To odrobinie dyplomatycznie powiedziane, ale z drugiej strony bardzo prawdziwie. Dominice się to udaje. I oby wytrzymała ze mną do samego końca mojego, albo jej!

Niestety, rok temu para się rozstała. Ale Michał znów długo nie był sam. Podobno na portalu randkowym poznał 36-letnią dziś Paulinę. Na razie niewiele o niej wiadomo. Pochodzi z Warszawy i ma czwórkę dzieci. Teraz razem z nimi mieszka u Michała. Niedawno wzięli ślub. Tym razem ceremonia miała skromny przebieg. Odbyła się w podwarszawskiej willi Michała Wiśniewskiego w obecności najbliższej rodziny.