Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Idą święta

Marek Łopiński
Marek Łopiński
Marek Łopiński Krzysztof Szymczak
Święta Bożego Narodzenia i zbliżający się Nowy Rok wprawiają nas w cudowny nastrój. Stajemy się trochę lepsi i bardziej tolerancyjni. Jak co roku o tej porze składamy sobie życzenia. Jedni życzą wszelkiej pomyślności ze szczerego serca, drudzy z obłudnym uśmiechem, pracowicie śliniąc rączki i twarzyczki naiwnym, wierzącym w ich szlachetne intencje.

Lubimy ten przedświąteczny okres, chociaż w dzisiejszych czasach jest trochę nudny. Dawniej wszystko zdobywało się lub załatwiało, mięso, wędliny, cytrusy, prezenty i tym podobne. Dzisiaj na swoim osiedlu kupisz, co dusza zapragnie. Nie ma tego uroku. To co tak łatwo przychodzi nie smakuje jak zdobyczne. Na szczęście nie zaginęła tradycja spotkań opłatkowych, tak lubianych szczególnie przez panów.

Pisanie świątecznych felietonów jest ostatnimi laty zadaniem wyjątkowo niewdzięcznym. Powinno być lekko, łatwo, przyjemnie, ale gdzie tam. Obserwując co dzieje się z łódzkim sportem człowiekowi opadają ręce. Radosna twórczość ostatnich kilkunastu lat odbija się czkawką.

Patrząc na tegorocznych kandydatów do wyróżnień we wszelkiego rodzaju plebiscytach znowu przypomina mi się zdarzenie sprzed lat. Pewien zacny redaktor nie mógł odczytać nabazgranego prze siebie składu piłkarskiej jedenastki. Podając w sprawozdaniu tylko siedem nazwisk napisał, że reszta swoją grą nie zasłużyła na miejsce w gazecie. Całe szczęście, że w regionie, w odróżnieniu od łódzkiej metropolii, nie zasypiali gruszek w popiele. Dlatego od kilku lat sportowcy naszego województwa dominują na listach laureatów plebiscytu naszej gazety na najlepszych czempionów Łodzi i okolic. Bo gdyby wybierać do holu sławy, chyba raczej przedpokoju, to z miasta Łodzi nie uzbierałoby się z tej łapanki nawet dziesięciu godnych tego zaszczytu.

Ponieważ aktualnie mamy okres dobroci więc dzisiaj ślę tylko życzenia z głębi serca płynące.

Życzę radnym miast i gmin naszego regionu oraz sejmiku wojewódzkiego lekkiej ręki w wydawaniu pieniędzy na sport. Sponsorom, reklamodawcom, inwestorom czyli kochanym dobrodziejom, żeby jak najbliżej byli ludu, a jak najdalej od urzędów skarbowych. Sportowym wodzom poszukania straconego rozumu.

Moi kochani, choć mamy trudne czasy, ale co tam, głowy do góry, idą święta. Jak co roku przypominam wam, nie tylko pijemy same soki ale też zakąszamy.

Ściskam was czule życząc tłustych i opojnych świąt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki