Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

II liga hokeja: ŁKH Łódź - Warsaw Capitals 8:2. Zwycięstwo na początek rozgrywek

Wojciech Grzegorczyk
Maciej Stanik/archiwum Dziennika Łódzkiego
Zdecydowanym zwycięstwem rozpoczęli łodzianie nowy sezon II Ligi Hokeja na Lodzie. W sobotę (24 października) pokonali drużynę Warsaw Capitals 8:2.

W sobotni wieczór łódzcy kibice hokeja na lodzie zgromadzeni przy ul. Stefanowskiego 28 mieli powody do radości. ŁKH udanie zainaugurował kolejny sezon.

Do Łodzi przyjechała dobrze znana drużyna ze stolicy. W minionych rozgrywkach podopieczni Tomasza Matuszewskiego trzykrotnie wygrali z Warsaw Capitals. Podobnie było w sobotę w Bombonierce.

Łódzki zespół przez cały mecz zachowywał bezpieczną przewagę bramkową i z każdej tercji wychodził zwycięsko. Ostatecznie ŁKH wygrał 8:2 (2:0, 3:1, 3:1).

Bohaterem spotkania był napastnik Marek Iwański, który zdobył trzy gole. Na konferencji przedmeczowej młody zawodnik zapewniał, że drużyna przez cały okres treningowy dokładnie realizowała założenia taktyczne trenera Matuszewskiego i wspierającego go od tego sezonu Grzegorza Brejty.

- Jestem bardzo zadowolony z wyniku, ale jeszcze bardziej z tego, że zawodnicy wypełnili wszystkie zadania, które postawiłem im wspólnie z Grzegorzem Brejtą - powiedział Tomasz Matuszewski. - To był bardzo mocny i ostry mecz, co chyba zaskoczyło gości - dodał trener łodzian.

Mimo że łódzki zespół boryka się z problemami kadrowymi - z ekipy odeszło przed tym sezonem kilku graczy - świetnie poradził sobie w meczu. Pokazał, że dysponując trzema równymi „piątkami”, w których młodość idzie w parze z doświadczeniem, również można osiągnąć korzystny rezultat.

Trener ŁKH pochwalił także zawodników, którzy jeszcze w poprzednich rozgrywkach siedzieli na ławce rezerwowych, a dziś już - ze względu choćby na braki kadrowe - musieli wyjść w pierwszym czy w drugim składzie i zaprezentować swoje umiejętności.

W spotkaniu z Warsaw Capitals na listę strzelców oprócz Marka Iwańskiego wpisali się także młodzi Mateusz Kubiak i Mateusz Walczak. Do siatki warszawskiego klubu trafiali też bardziej doświadczeni zawodnicy - Jakub Darol, Tadeusz Raczyński i Tomasz Kurowski.

Wysokie zwycięstwo to nie tylko zasługa graczy z pola, ale również wspaniała dyspozycja bramkarza ŁKH - Jarosława Cylke. Dzięki jego znakomitej postawie Warsaw Capitals nie doprowadzili w pierwszej tercji do remisu, co mogłoby sprawić, że mecz w Bombonierce potoczyłby się zupełnie inaczej.

II liga hokeja na lodzie zmieniła w tym sezonie formę rozgrywek. Występuje w niej siedem zespołów (w ostatniej chwili wycofały się Żółwie Piła). Drużyny grają systemem „każdy z każdym” po dwa mecze (jeden u siebie i jeden na wyjeździe). Do czwórki z poprzedniego sezonu - ŁKH Łódź, Warsaw Capitals, Mad Dogs Sopot i Oliwa Hockey Team Gdańsk - dołączyły BKS Bydgoszcz, Hockey Club Poznań i Malgips Dragons Gdańsk.

1. kolejka nie była udana dla gdańskich drużyn. W pozostałych meczach zespół z Bydgoszczy pokonał Smoki 4:2, a Wściekłe Psy z Sopotu rozbiły Oliwę 14:5.

W następnej kolejce ŁKH zagra znowu u siebie. Tym razem do Łodzi przyjedzie BKS Bydgoszcz. Mecz odbędzie się 14 listopada w Bombonierce.

- Będzie to na pewno trudniejszy mecz niż nasze starcie z Capitals, ponieważ w drużynie BKS występuje kilku graczy, którzy w przeszłości występowali w ekstralidze - twierdzi Tomasz Matuszewski. - Ale jeśli nasi zawodnicy zagrają tak jak w sobotę, to każdemu zespołowi będzie u nas trudno się grało - dodaje trener łodzian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki