Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile wydamy na święta?

Alicja Zboińska
Za przygotowanie świątecznego śniadania i obiadu zapłacimy nawet o 15 procent więcej niż przed rokiem
Za przygotowanie świątecznego śniadania i obiadu zapłacimy nawet o 15 procent więcej niż przed rokiem Jacek Babicz
Zbliżają się wyjątkowo smutne i znacznie skromniejsze niż choćby przed rokiem święta wielkanocne. Wszystko za sprawą wysokich cen jaj, białej kiełbasy i innych wielkanocnych przysmaków. Na przygotowanie świątecznego śniadania i obiadu wydamy średnio o 15 procent więcej niż w ubiegłym roku.

Narzekają wszyscy: klienci spotkani na zakupach w marketach, sklepikach osiedlowych i na targowiskach. Ceny żywności od ubiegłego roku ciągle rosną, niektórych towarów w zastraszającym wręcz tempie. Martwią się także właściciele sklepów, którzy odnotowują stale spadające utargi.

Najwięcej zdrożały jaja, w porównaniu do ubiegłego roku w sklepach średnio o 50 procent, choć w niektórych punktach jeszcze więcej. Właściciele ferm musieli bowiem wymienić klatki na większe, nakazała to Unia Europejska. O ile w kurniku mieściło się 40 tysięcy niosek, to obecnie już tylko 20-25 tys. kur. A koszt wymiany klatki dla jednej nioski to wydatek rzędu 12 -15 euro.

Ceny mięsa i wędlin wzrosły od ubiegłorocznych świąt wielkanocnych o ok. 10 procent. Klienci nie zawsze to akceptują.

- W tym roku kilogram białej kiełbasy kosztuje 19,90 zł, podczas gdy rok temu sprzedawaliśmy ją za ok. 18 zł - mówi Andrzej Prusinowski, właściciel sklepu mięsnego Byk w Łodzi. - O ok. dwa złote na kilogramie zdrożały także szynka, ceny gotowanej zaczynają się od 20 zł za kilogram i dochodzą do 35 zł za 1000 gramów. Za kilogram schabu z kością trzeba zapłacić 15,90 zł, a bez kości - 18,90 zł, czyli także o ok. 2 zł drożej za kilogram. Mięso drastycznie drożeje, przez co klienci ograniczają zakupy. Było to już widoczne przed ostatnim Bożym Narodzeniem, boję się, że teraz może być jeszcze gorzej.

Bardzo droga jest także wołowina, kilogram tego mięsa bez kości kosztuje już 28 zł. Ceny mięsa regularnie rosną, o ile jeszcze rok-dwa lata temu właściciele sklepów mięsnych obserwowali i wzrosty, ale i spadki cen, to od pewnego czasu kierunek jest już tylko jeden, niekorzystny dla kupujących.

Eksperci wyliczyli, że w tym roku koszyk wielkanocny będzie droższy od 10 do 15 procent, a największy wzrost cen w tym roku odnotowaliśmy w styczniu i w lutym. Mięso podrożało średnio o 15 procent, wędliny o 8-10 procent, ryby o 20 procent. Za cukier płacimy o 1/3 więcej, najmniej zdrożał nabiał, za mleko, twarogi, masło płacimy o 4-5 procent więcej.

Te tendencje są widoczne w zestawieniu średnich cen, które sporządza Urząd Statystyczny w Łodzi. Za podstawowy koszyk wielkanocny, czyli 10 jaj, kilogram szynki gotowanej, kurczaka, schabu z kością, kiełbasy, mąki, cukru, sera twarogowego półtłustego, a także 200-gramową paczkę masła i bochenek chleba w kwietniu 2010 roku płaciliśmy średnio 82,57 zł. Rok później już 90,07 zł, a w styczniu tego roku 92,03 zł (świeższych danych Urząd Statystyczny w Łodzi jeszcze nie ma). Trzeba jednak pamiętać o tym, że od stycznia ceny żywności jeszcze wzrosły, wartość koszyka z tego roku zwiększyła się więc obecnie przynajmniej o kilka złotych.

Na szczęście są też dobre wieści. Jedynym artykułem, który nie podrożeje, są owoce i warzywa. Wynika to z tego, że w ubiegłym roku mieliśmy w kraju dobre zbiory, a ogólna zasada jest taka, że w pierwszej połowie roku jemy owoce i warzywa zebrane w ubiegłym roku.

Ekonomiści prognozują jednak dalszy wzrost cen żywności, przynajmniej w najbliższych miesiącach.

- Z naszej prognozy rok do roku: czerwiec 2011 do czerwca 2012 wynika, że za kilka miesięcy mięso będzie droższe o 9 procent - mówi Marta Skrzypczyk, kierownik zespołu analiz rolnych Banku Gospodarki Żywnościowej. - O 6 proc. zdrożeją natomiast tłuszcze roślinne, o 4 procent nabiał. Artykuły zbożowe będą droższe o 2-3 proc., a wzrost cen jaj jest nieprzewidywalny. Może być jednak znaczny.

Można próbować zaoszczędzić, poszukując promocji w sklepach. Ekonomiści są przekonani, że im bliżej Wielkanocy, tym handlowcy będą ostrzej walczyć o klienta. Będzie to szczególnie widoczne w cenach widniejących w dyskontach i hipermarketach.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki