Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Imponujące majątki nowych europosłów

Marcin Darda
Janusz Korwin-Mikke jest najbogatszym polskim posłem nowej kadencji Parlamentu Europejskiego
Janusz Korwin-Mikke jest najbogatszym polskim posłem nowej kadencji Parlamentu Europejskiego Bartek Syta / Polskapresse
Majątki trzech polskich eurodeputowanych przekraczają 5 mln zł. Dwóch z nich dopiero debiutuje w Parlamencie Europejskim...

Janusz Korwin-Mikke (KNP), najbardziej kontrowersyjny polski polityk ostatnich miesięcy, jest jednocześnie najbogatszym polskim posłem nowej kadencji Parlamentu Europejskiego. Jego majątek, według oświadczenia majątkowego, to blisko 9,7 mln zł. Ma 130-metrowy dom (800 tys. zł), 40-metrowe mieszkanie (350 tys. zł) oraz 8 działek wartych ponad 8,5 mln zł. Skąd taki majątek, skoro Korwin-Mikke przez ostatnich 20 lat był politykiem pozaparlamentarnym, a według oświadczenia zarobił tylko 32,4 tys. zł na publikacjach? Polityk tłumaczy, że "część nieruchomości odziedziczył, inne kupił dzięki ciężkiej pracy".

Korwin-Mikke zdetronizował tym samym eurodeputowanego SLD Adama Gierka, który w ławach PE zasiada od 2004 roku, a ostatnio legitymował się majątkiem wartym 3,5 mln zł (nowego oświadczenia Gierka jeszcze nie opublikowano - red.).

Dziś drugą pozycję na liście najbogatszych eurodeputowanych zajmuje także debiutant: Bogdan Wenta (PO), były trener m.in. reprezentacji Polski w piłce ręcznej. Na blisko 7 mln zł majątku składa się dom i mieszkanie oraz działka, a także imponujące oszczędności: 2 mln zł i prawie 400 tys. euro. Wenta zarabiał na "usługach szkoleniowych i reklamowych" w ubiegłym roku aż 765 tys. zł. Jako eurodeputowany z uposażenia zarobi ponad 400 tys. zł, ale w Brukseli żyje się nie tylko z uposażenia. Były trener ma także sporo biżuterii i kilka wartościowych zegarków.

Debiutantem nie jest trzeci na liście Janusz Lewandowski (PO). W Brukseli rezyduje już od 2004 roku, w minionej kadencji jest komisarzem unijnym ds. budżetu. Lewandowski bez wątpienia jest najlepiej zarabiającym polskim europosłem, jego konto rocznie zasilało ponad 211 tys. euro, czyli blisko 900 tys. zł. Były komisarz ma milion oszczędności w złotówkach i ponad 200 tys. w euro, do tego dom wart 900 tys. zł oraz trzy mieszkania warte 1 mln 250 tys. zł oraz mieszkanie w Brukseli, wyceniane na 360 tys. euro, czyli blisko 1,5 mln zł.

Pozostali tak bogaci nie są, ale ich majątki i tak robią kolosalne wrażenie. Jacek Saryusz-Wolski, łódzki eurodeputowany PO, w oszczędnościach, nieruchomościach i papierach wartościowych zgromadził blisko 3 mln zł.

Dla kontrastu Janusz Wojciechowski (PiS), drugi z łódzkich europosłów, ma 50 tys. oszczędności w złotówkach, 5 tys. w euro, dom wart 700 tys. zł, działkę wartą 30 tys. zł i czteroletnią skodę, którą sam wycenia na 15 tysięcy złotych. Czyli wszystkiego niespełna milion złotych.

Generalnie praktyka pokazuje, że będąc eurodeputowanym bardzo trudno jest milionerem nie zostać: 17 tys. euro - tyle eurodeputowany może zarobić maksymalnie w ciągu miesiąca. Składa się na to pensja 7,6 tys. euro (netto 6,2 tys.), tzw. dieta pobytowa, czyli 306 euro nieopodatkowanej diety za każdy dzień pracy, co miesięcznie może dać nawet 6 tys. euro, a warunkiem otrzymania diety jest tylko podpisanie listy obecności. Do tego 4 tys. euro na wykonywanie mandatu.

Jak się można wzbogacić na euromandacie, pokazują najbardziej jaskrawe przykłady finansowych karier minionej kadencji. Gdy europoseł PiS Tomasz Poręba 5 lat temu debiutował w Brukseli, na koncie miał 20 tys. zł. Kończąc kadencję, w rubryce oszczędności wpisał już 1,7 mln zł. Ceniona eurodeputowana lewicy Lidia Geringer de Oedenberg (niedawno odeszła z SLD) na początku swej europejskiej kariery na koncie miała miała 94 tys. zł oszczędności, posiadała też dwa domy i tyleż mieszkań. Dziś oszczędności ma blisko ćwierć miliona zł, dom tylko jeden, za to mieszkań już 6, a wszystko warte 2,5 mln zł.

Były już eurodeputowany PiS, a potem PJN Marek Migalski zaoszczędził przez kadencję 1,3 mln zł. Dziś mówi, że nie żałuje, iż przegrał wybory. Wraca do pracy naukowej, szczerze i bez oporów opowiada, że pieniądze mądrze zainwestuje, a wystarczy mu ich do końca życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki