Robotnicy na dachu budowanego bloku zabawiali się we frisbee, czyli w łapanie latającego dysku. Po otrzymaniu zdjęć kobiety podejrzewaliśmy, że to być może przyszła lokatorka już wzięła się za mycie okien nowego lokum. Ale Andrzej Kolarski z działu inwestycji Spółdzielni Mieszkaniowej "Śródmieście" stwierdził, że to niemożliwe. - Inwestycja jest w budowie. To dziewczyna zatrudniona przez wykonawcę inwestycji - powiedział Kolarski.
"Villę Muza" od ponad roku wznosi firma Maxbud z siedzibą w Kleszczowie. Mariusz Rutkowski, kierownik budowy, sygnały od naszych czytelników wiąże ze sprawą wycinki drzew ze słynnego skwerku przy ul. Piotrkowskiej 235/241. - To złośliwość osób walczących z władzami spółdzielni w sprawie drzew - usłyszeliśmy od kierownika. Ale Czytelnik, który przekazał nam zdjęcia zaprzecza.
- Nie działam w sprawie skwerku, a fotografie zrobiłem, bo po prostu bałem się o życie dziewczyny myjącej okna - podkreśla sąsiad "Villi Muzy".
Mariusz Rutkowski najpierw tłumaczył, że okna w budynku otwierają się do środka, więc dziewczyna na pewno myła szyby, będąc na zewnątrz budynku. Gdy usłyszał, że na zdjęciach widać coś innego, zapowiedział wyjaśnienie sprawy. Według niego, we frisbee mogli grać elektrycy, którzy mieli pracować na dachu. - Wszystkich nie da się upilnować - zakończył rozmowę Mariusz Rutkowski.
Za łamanie przepisów bezpieczeństwa pracy wykonawcy może grozić od tysiąca do 30 tys. zł. Ostatnim poważnym zdarzeniem przy pracy na wysokościach był upadek z 6 m robotnika pracującego 9 czerwca przy wiadukcie obwodnicy Pabianic w Chechle II. Mężczyzna przeżył. Od początku roku na budowach w regionie zginęło 6 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
