- Wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające. Poinformujemy o wynikach kontroli - powiedziała nam Aleksandra Grzelak-Żurek z Okręgowej Inspekcji Pracy w Łodzi.
W ubiegłym tygodniu pracownicy hipermarketu przy al. Piłsudskiego poskarżyli się, że w sklepie zmienił się dyrektor. Nowy szef zaczął wprowadzać zmiany. Pracownicy opowiadali, że nakazał im
zaszycie kieszeni. Twierdzili, że zabronił też posiadania przy sobie w czasie pracy prywatnych rzeczy.
- Zostaliśmy poinformowani, że wszystkie kieszenie powinny być zaszyte - opowiadali pracownicy. - W pracy nie można też posiadać przy sobie prywatnych rzeczy oprócz długopisu, oklejonego przez ochronę. Zalecenia dyrektora to przesada, ponieważ teraz nie można wziąć do pracy nawet chusteczki higienicznej. Powiedziano nam, że jeżeli nie dostosujemy się do tych wymogów, to nie zostaniemy dopuszczeni do pracy, a co za tym idzie skończy się to pewnie naganą lub zwolnieniem.
Real tłumaczył, że pomysły dyrektora to nie są jeszcze zatwierdzone zmiany, ale dopiero propozycja, która miała być omawiana z pracownikami.
Po naszej interwencji pracownicy przyznali, że sytuacja w sklepie powoli wraca do normalności.
- Dyrektor przeprosił pracowników. Nie trzeba zaszywać kieszeni, można mieć przy sobie więcej rzeczy niż tylko oklejony długopis - opowiadali pracownicy.
- Dyrektor jest nowy, dopiero wdraża się do pracy. Przeprosił za swoje zachowanie - tłumaczy Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzeczniczka Reala. - Real nie akceptuje zachowań które uwłaczają pracownikom.
CZYTAJ WIĘCEJ: Real każe pracownikom zaszywać kieszenie!
ZOBACZ TEŻ: Samoobsługowe kasy w łódzkich hipermarketach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?