Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Izba Celna zatrzymuje trefne pamiątki z wakacji. Kara nawet do 5 lat więzienia

Agnieszka Jasińska
Podczas wakacyjnych zakupów trzeba uważać
Podczas wakacyjnych zakupów trzeba uważać Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Wakacje to pracowity czas dla celników. Za przemyt zabronionych przedmiotów turystom grozi od trzech miesięcy do nawet pięciu lat pozbawienia wolności. To kara za przewóz gatunków zagrożonych, które zawarte są w karcie CITES.

- Jeśli nie chcemy mieć kłopotów, to z wakacji lepiej przywieźć ładne zdjęcie i piasek z plaży niż muszle niewiadomego pochodzenia lub wyroby ze skóry - podkreśla Beata Bińczyk z łódzkiej Izby Celnej.

Nie wolno - na przykład - zabierać ze sobą z wakacji figurek z kości słoniowej, torebki ze skóry aligatora ani koralowców. W bagażu nie mogą znaleźć się niektóre rodzaje kawioru, wyroby z dzikich kotów, wypchane dzikie ptaki. Przez granicę nie wolno przewozić nalewki z węża.

Niestety, nie wszyscy turyści o tym wiedzą. I dlatego - nawet nieświadomie - każdy z nas może zostać przemytnikiem. Lepiej uważać więc podczas wakacyjnych zakupów.

- W łódzkiej Izbie Celnej działa specjalny zespół ds. CITES, zajmujący się tym problemem - mówi Bińczyk. - Celnicy przygotowali wiele akcji informacyjnych. Przed wakacjami odbywały się - na przykład - w szkołach spotkania z dziećmi. Mówiliśmy im, co można przywieźć z wakacji. Mamy nadzieję, że opowiedziały o wszystkim rodzicom.

W czasie wakacji łódzcy celnicy mają więcej pracy. Oprócz przewożenia przez turystów zabronionych przedmiotów, w bagażach znajdują także m.in. podrobione ubrania. - Tak było w przypadku pary, która do Łodzi wróciła z Pekinu. To był lot z przesiadką - mówi Bińczyk. - Podróbki znaleziono podczas kontroli bagażu.

Na łódzkim lotnisku celnicy zabezpieczyli 200 sztuk odzieży, butów oraz galanterii z podrobionymi znakami towarowymi: Hermes, Prada, Miu Miu, Christian Louboutin, Gucci, Christian Dior oraz Louis Vuitton.

Małżeństwo miało sześć walizek. Podejrzenia celników co do ich zawartości wzbudził obraz na monitorze urządzenia skanującego, którym kontrolowali bagaż. Zobaczyli dużą ilość klamr, łańcuszków, zamków błyskawicznych oraz obuwia i okularów. Nie była to typowa zawartość bagażu podróżnego.

Małżeństwo zadeklarowało, że nie ma towarów, podlegających zgłoszeniu. Celnicy podjęli decyzję o rewizji bagażu. Potwierdziły się ich podejrzenia. W walizkach były buty, torebki damskie, torby podróżne, kosmetyczki, okulary oraz odzież. Wszystkie towary były nowe, zapakowane w fabryczne opakowania, opatrzone znakami towarowymi znanych marek.

Funkcjonariusze zawiadomili kancelarie prawne, reprezentujące właścicieli znaków zastrzeżonych. Kancelarie te potwierdziły, że to podróbki i wystąpiły z wnioskami o ściganie sprawców. W sprawie wszczęto postępowanie karne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki