Jest dla reprezentacji tym kim wcześniej był Michał Pazdan. Jacek Góralski, bo o nim mowa, nie odpuszcza żadnej akcji. Czasami przesadza, jak w meczu z Włochami, po którym wyleciał za nierozważne, przesadzone faule. Tym zachowaniem jednak i tak nie zraża do siebie części kibiców, którzy łakną takich walczaków. Dla "Górala" meczowy hat-trick to nie trzy gole, lecz wślizg, szarpanina z rywalem, no i splunięcie po wycieńczającej akcji. Od wczoraj Włosi za te wślizgi nazywają go jednym z trzech największych kryminalistów.

We wrześniu Jacek Góralski skończył 28 lat. Zaczynał w Zawiszy Bydgoszcz, potem grał m.in. w Wiśle Płock i Jagiellonii Białystok. Od trzech lat kopie w obcych ligach: najpierw w Bułgarii (Łudogorec Razgrad), teraz w Kazachstanie (Kajrat Ałmaty), z którym sięgnął po mistrzostwo. W reprezentacji debiutował w 2016 roku u Adama Nawałki. Od tego czasu wystąpił 16 razy. Zdobył 1 bramkę - przeciw Słowenii.

Jest dla reprezentacji tym kim wcześniej był Michał Pazdan. Jacek Góralski, bo o nim mowa, nie odpuszcza żadnej akcji. Czasami przesadza, jak w meczu z Włochami, po którym wyleciał za nierozważne, przesadzone faule. Tym zachowaniem jednak i tak nie zraża do siebie części kibiców, którzy łakną takich walczaków. Dla "Górala" meczowy hat-trick to nie trzy gole, lecz wślizg, szarpanina z rywalem, no i splunięcie po wycieńczającej akcji. Od wczoraj Włosi za te wślizgi nazywają go jednym z trzech największych kryminalistów.

We wrześniu Jacek Góralski skończył 28 lat. Zaczynał w Zawiszy Bydgoszcz, potem grał m.in. w Wiśle Płock i Jagiellonii Białystok. Od trzech lat kopie w obcych ligach: najpierw w Bułgarii (Łudogorec Razgrad), teraz w Kazachstanie (Kajrat Ałmaty), z którym sięgnął po mistrzostwo. W reprezentacji debiutował w 2016 roku u Adama Nawałki. Od tego czasu wystąpił 16 razy. Zdobył 1 bramkę - przeciw Słowenii.

Jest dla reprezentacji tym kim wcześniej był Michał Pazdan. Jacek Góralski, bo o nim mowa, nie odpuszcza żadnej akcji. Czasami przesadza, jak w meczu z Włochami, po którym wyleciał za nierozważne, przesadzone faule. Tym zachowaniem jednak i tak nie zraża do siebie części kibiców, którzy łakną takich walczaków. Dla "Górala" meczowy hat-trick to nie trzy gole, lecz wślizg, szarpanina z rywalem, no i splunięcie po wycieńczającej akcji. Od wczoraj Włosi za te wślizgi nazywają go jednym z trzech największych kryminalistów.

We wrześniu Jacek Góralski skończył 28 lat. Zaczynał w Zawiszy Bydgoszcz, potem grał m.in. w Wiśle Płock i Jagiellonii Białystok. Od trzech lat kopie w obcych ligach: najpierw w Bułgarii (Łudogorec Razgrad), teraz w Kazachstanie (Kajrat Ałmaty), z którym sięgnął po mistrzostwo. W reprezentacji debiutował w 2016 roku u Adama Nawałki. Od tego czasu wystąpił 16 razy. Zdobył 1 bramkę - przeciw Słowenii.

Jest dla reprezentacji tym kim wcześniej był Michał Pazdan. Jacek Góralski, bo o nim mowa, nie odpuszcza żadnej akcji. Czasami przesadza, jak w meczu z Włochami, po którym wyleciał za nierozważne, przesadzone faule. Tym zachowaniem jednak i tak nie zraża do siebie części kibiców, którzy łakną takich walczaków. Dla "Górala" meczowy hat-trick to nie trzy gole, lecz wślizg, szarpanina z rywalem, no i splunięcie po wycieńczającej akcji. Od wczoraj Włosi za te wślizgi nazywają go jednym z trzech największych kryminalistów.

We wrześniu Jacek Góralski skończył 28 lat. Zaczynał w Zawiszy Bydgoszcz, potem grał m.in. w Wiśle Płock i Jagiellonii Białystok. Od trzech lat kopie w obcych ligach: najpierw w Bułgarii (Łudogorec Razgrad), teraz w Kazachstanie (Kajrat Ałmaty), z którym sięgnął po mistrzostwo. W reprezentacji debiutował w 2016 roku u Adama Nawałki. Od tego czasu wystąpił 16 razy. Zdobył 1 bramkę - przeciw Słowenii.