Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak czytać sondaże i nie zwariować

Piotr Brzózka
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Rekordowa przewaga PiS nad PO - ekscytują się media, przywołując sondaż mało znanej pracowni: na partię Kaczyńskiego chce głosować 38 proc. obywateli, a na Platformę - 22 proc. SLD ma 16 proc., a Palikot 10 proc. PSL nie wchodzi do Sejmu (2 proc.) Ledwie kilka dni później znana pracownia podaje, że rekordowa przewaga PiS nad PO wynosi 28 do 22 proc. SLD ma 8 proc., PSL 6, do Sejmu nie wchodzi Palikot (4 proc.).

Poglądy polityczne Polaków są mocno powierzchowne, niemniej cudów nie ma, w ciągu kilku dni 1,5 mln ludzi nie zmienia zdania - a to właśnie oznaczałoby 10 pkt. procentowych różnicy przy frekwencji 50 proc.

W drugim sondażu poparcie wszystkich partii sumuje się do 74 procent - gdyby doszło do takiej sytuacji w czasie wyborów, byłby to prawdziwy cud nad urną. Wynik ten uzyskano odpytując jedynie osoby wybierające się na wybory (57 proc.), nie uwzględniając dodatkowo odpowiedzi tych, którzy idą, ale nie wiedzą, na kogo zagłosują. To wynik uzyskany "na czysto", który jednakże nie prognozuje skutecznie układu sił w parlamencie.

Są też takie sondaże - jak ten pierwszy - w których poparcie sumuje się do 100 proc. Wynik taki osiąga się dodając do faktycznych wskazań głosy osób niezdecydowanych. A te dzieli się albo mechanicznie - proporcjonalnie, albo szacunkowo, korzystając z mądrości badacza. I tylko od kwalifikacji bądź chęci szacującego zależy, jaki wynik wyborów mu wyjdzie. Pamiętajmy o tych niuansach, czytając sondaże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki